Inbound Marketing
Co to jest inbound marketing
Inbound marketing to strategia marketingowa, która skupia się na tym, by przyciągnąć potencjalnych klientów do marki poprzez tworzenie wartościowych treści i doświadczeń. Celem inbound marketingu jest budowanie długotrwałych relacji z klientami poprzez zaoferowanie im wartości i rozwiązania ich problemów.
Inbound marketing różni się od tradycyjnego marketingu, który polega na nachalnym reklamowaniu produktów lub usług poprzez różne kanały reklamowe, takie jak reklama telewizyjna, radiowa czy prasowa. W inbound marketingu nacisk kładziony jest na tworzenie treści, które są interesujące dla odbiorców i pomagają im rozwiązać ich problemy lub potrzeby.
Inbound marketing może obejmować takie działania jak tworzenie bloga, prowadzenie konta w mediach społecznościowych, publikowanie artykułów gościnnych na innych stronach internetowych czy organizowanie wydarzeń online. Celem tych działań jest przyciągnięcie użytkowników do strony internetowej marki i zachęcenie ich do pozostawienia swoich danych kontaktowych w zamian za coś wartościowego, np. e-booka lub webinaru. W ten sposób firma może budować bazę potencjalnych klientów i skuteczniej docierać do swoich odbiorców za pomocą np. e-mail marketingu.
Inbound marketing polega na wychodzeniu do klientów za pomocą różnych form promocji, takich jak treści marketingowe, SEO, social media, e-mail marketing i inne, zamiast tradycyjnych metod reklamy, takich jak reklama telewizyjna czy prasowa. Celem inbound marketingu jest przyciągnięcie potencjalnych klientów do firmy poprzez zaoferowanie im wartościowych treści i rozwiązań problemów, zamiast próbować ich przekonać do zakupu poprzez bezpośrednią reklamę. Inbound marketing skupia się na tworzeniu doświadczeń dla klientów, które są spójne z ich potrzebami i oczekiwaniami, co prowadzi do zwiększenia zaufania i lojalności wobec marki.
Marketing przychodzący to strategia marketingowa, która koncentruje się na przyciąganiu i angażowaniu klientów poprzez treści, media społecznościowe, optymalizację wyszukiwarek i inne kanały online. Celem marketingu przychodzącego jest nawiązanie relacji z potencjalnymi klientami poprzez dostarczenie cennych informacji i zasobów, które pomogą im rozwiązać problem lub zaspokoić potrzebę. Podejście to różni się od marketingu wychodzącego, który polega na aktywnym docieraniu do klientów poprzez reklamę, rozmowy telefoniczne i inne taktyki.
Marketing przychodzący zwykle obejmuje tworzenie i dystrybucję wysokiej jakości treści, które są istotne i przydatne dla docelowych odbiorców. Treści te mogą przybierać formę postów na blogach, artykułów, filmów, infografik i innych formatów. Chodzi o to, aby zapewnić wartość potencjalnym klientom i zbudować zaufanie, a nie przeszkadzać im komunikatami promocyjnymi. Inbound marketing to także optymalizacja treści i strony internetowej pod kątem wyszukiwarek, tak aby z większym prawdopodobieństwem została ona odnaleziona przez osoby poszukujące informacji związanych z prowadzoną działalnością.
Marketing przychodzący może być skutecznym sposobem generowania potencjalnych klientów i napędzania sprzedaży, ponieważ pozwala firmom na budowanie relacji z potencjalnymi klientami w czasie. Może być również bardziej opłacalny niż marketing wychodzący, ponieważ nie wymaga takiego samego poziomu inwestycji w reklamę i inne działania promocyjne.
Inbound marketing różni się od tradycyjnego marketingu, który polega na nachalnym reklamowaniu produktów lub usług poprzez różne kanały reklamowe, takie jak reklama telewizyjna, radiowa czy prasowa. W inbound marketingu nacisk kładziony jest na tworzenie treści, które są interesujące dla odbiorców i pomagają im rozwiązać ich problemy lub potrzeby.
Inbound marketing może obejmować takie działania jak tworzenie bloga, prowadzenie konta w mediach społecznościowych, publikowanie artykułów gościnnych na innych stronach internetowych czy organizowanie wydarzeń online. Celem tych działań jest przyciągnięcie użytkowników do strony internetowej marki i zachęcenie ich do pozostawienia swoich danych kontaktowych w zamian za coś wartościowego, np. e-booka lub webinaru. W ten sposób firma może budować bazę potencjalnych klientów i skuteczniej docierać do swoich odbiorców za pomocą np. e-mail marketingu.
Inbound marketing polega na wychodzeniu do klientów za pomocą różnych form promocji, takich jak treści marketingowe, SEO, social media, e-mail marketing i inne, zamiast tradycyjnych metod reklamy, takich jak reklama telewizyjna czy prasowa. Celem inbound marketingu jest przyciągnięcie potencjalnych klientów do firmy poprzez zaoferowanie im wartościowych treści i rozwiązań problemów, zamiast próbować ich przekonać do zakupu poprzez bezpośrednią reklamę. Inbound marketing skupia się na tworzeniu doświadczeń dla klientów, które są spójne z ich potrzebami i oczekiwaniami, co prowadzi do zwiększenia zaufania i lojalności wobec marki.
Marketing przychodzący to strategia marketingowa, która koncentruje się na przyciąganiu i angażowaniu klientów poprzez treści, media społecznościowe, optymalizację wyszukiwarek i inne kanały online. Celem marketingu przychodzącego jest nawiązanie relacji z potencjalnymi klientami poprzez dostarczenie cennych informacji i zasobów, które pomogą im rozwiązać problem lub zaspokoić potrzebę. Podejście to różni się od marketingu wychodzącego, który polega na aktywnym docieraniu do klientów poprzez reklamę, rozmowy telefoniczne i inne taktyki.
Marketing przychodzący zwykle obejmuje tworzenie i dystrybucję wysokiej jakości treści, które są istotne i przydatne dla docelowych odbiorców. Treści te mogą przybierać formę postów na blogach, artykułów, filmów, infografik i innych formatów. Chodzi o to, aby zapewnić wartość potencjalnym klientom i zbudować zaufanie, a nie przeszkadzać im komunikatami promocyjnymi. Inbound marketing to także optymalizacja treści i strony internetowej pod kątem wyszukiwarek, tak aby z większym prawdopodobieństwem została ona odnaleziona przez osoby poszukujące informacji związanych z prowadzoną działalnością.
Marketing przychodzący może być skutecznym sposobem generowania potencjalnych klientów i napędzania sprzedaży, ponieważ pozwala firmom na budowanie relacji z potencjalnymi klientami w czasie. Może być również bardziej opłacalny niż marketing wychodzący, ponieważ nie wymaga takiego samego poziomu inwestycji w reklamę i inne działania promocyjne.
Inbound marketing czyli tzw. „marketing przychodzący”, to strategia marketingu, polegająca na podejmowaniu odpowiednich działań, które umożliwią odbiorcom samodzielne odnalezienie nadawcy danego przekazu reklamowego.
Inbound marketing to podstawowa działania maszyny sprzedażowej. Inbound marketing dociera do klienta końcowego poprzez wiele kanałów marketingowych: strony produktowe, strony informacyjne, social media, informacje prasowe, blogi, fora branżowe i tematyczne. Do najważniejszych technik inbound marketingowych, wykorzystywanych do osiągnięcia powyższych celów, należą:
Więcej: Generujemy leady |
Blogmaster to usługi związane z szeroko pojętym inbound marketingiem i pozyskiwaniem leadów sprzedażowych
Wybrane usługi:
Zapraszamy do współpracy zainteresowane firmy! Więcej: Generujemy leady |
Wiadomości branżowe i prasowe
Prezesi polskich firm dużo tracą przez brak aktywności w social mediach. Często po prostu nie mają świadomości korzyściChoć obecność firm w mediach społecznościowych jest dziś warunkiem koniecznym do osiągnięcia sukcesu, to badania pokazują, że w Polsce prezesi największych spółek nie palą się do takiej aktywności. Jeszcze do niedawna zaledwie 5 proc., czyli raptem co 20. prezes dużej firmy z GPW, miał aktywny profil na Twitterze. Tymczasem obecność w social mediach zdecydowanie wpływa na sprzedaż i wyniki biznesowe firmy, pozwala budować lojalność i zaangażowanie oraz wzmacnia wiarygodny wizerunek. – Już sama obecność w tym kanale generuje wśród konsumentów poczucie, że mają do czynienia z firmą, za którą kryje się nie tylko logo, ale również ludzie – mówi Michał Kanarkiewicz, właściciel Kanarkiewicz Strategy Consulting.
– Media społecznościowe odgrywają w obecnych czasach ogromną rolę w budowaniu marki. Mówi się, że jeżeli kogoś nie ma w social mediach, to nie istnieje. To jest punkt wyjścia, ale media społecznościowe pozwalają też w mgnieniu oka dotrzeć do całego świata i zakomunikować to, co ważne. Tak więc w kontekście budowania i skalowania biznesu social media odgrywają ogromną rolę – mówi agencji Newseria Biznes Michał Kanarkiewicz, który uczy, jak wykorzystywać strategie szachowych mistrzów w biznesie. Obecność marek w mediach społecznościowych jest dziś standardem. Firmy, które już dawno dostrzegły potencjał tego kanału, powszechnie sięgają po to narzędzie do budowania relacji z klientami oraz kreowania rozpoznawalności, wiarygodności i pozytywnego wizerunku, co finalnie przekłada się również na ich wyniki sprzedażowe. Social media są też szybkim, mniej formalnym kanałem kontaktu z dziennikarzami czy influencerami. Coraz częściej też CEO i prezesi na własnych kanałach informują np. o planach biznesowych czy strategii firmy na najbliższe lata. – Świadomość social mediów w Polsce jest wysoka i wiele osób robi to bardzo dobrze. Tu można spojrzeć na rynek korporacyjny, przykładowo Przemysław Gdański, czyli prezes BNP Paribas Bank Polska, jest obecny na LinkedInie i regularnie postuje zarówno o wynikach biznesowych, jak i kwestiach światopoglądowych, przez co jest w tym autentyczny. Natomiast wśród przedsiębiorców bardzo znaną postacią jest Rafał Brzoska, właściciel InPostu, którego obecność w social mediach jest szeroka i też pozytywnie odbierana, bo pokazuje ludzką stronę biznesu. Mimo że niekiedy – jak każdemu – zdarzają się błędy, to jest on postrzegany jako autentyczny lider, który jest w stanie poprowadzić całą firmę do przodu – mówi Michał Kanarkiewicz. Badanie zrealizowane w 2019 roku przez On Board Think Kong wspólnie z ECCO Network pokazało, że w Polsce bardzo mała część szefów spółek jest aktywna w social mediach. Jeszcze do niedawna zaledwie 5 proc., czyli raptem co 20. prezes dużej firmy z GPW, miał aktywny profil na Twitterze. Wśród głównych powodów nieobecności polskich CEO w social mediach są m.in. brak czasu albo nieznajomość i niezrozumienie tego kanału komunikacji, nieświadomość korzyści czy obawy przed zalewem zapytań i komentarzy. Tymczasem taka online’owa aktywność prezesa może budować zaufanie otoczenia – zarówno do niego samego, jak i do całego przedsiębiorstwa – oraz pokazuje gotowość i otwartość do dyskusji. – Sama obecność w tym kanale generuje wśród konsumentów poczucie, że mają do czynienia z firmą, za którą kryje się nie tylko logo, ale również ludzie, że to nie jest jakiś wyimaginowany byt korporacyjny. Dlatego właśnie obecność prezesa, managementu, ale i chociażby zwykłych pracowników na takich portalach jak LinkedIn, YouTube, Facebook czy Twitter sprawia, że biznes staje się bliższy człowiekowi, a dzięki temu po prostu zdobywa więcej klientów – mówi ekspert ds. budowania strategii marek. Pozytywny wpływ samej obecności prezesa w kanałach social media potwierdza też sondaż zrealizowany przez BRANDFog, który przytacza na swoim blogu On Board Think Kong. Wynika z niego, że zdaniem 81 proc. badanych CEO aktywny w social mediach jest lepiej przygotowany na to, żeby wprowadzić swoją firmę w świat online. Większość uczestników badania wskazywała też, że obecność prezesa w mediach społecznościowych może świadczyć o tym, iż dobrze dogaduje się on z klientami (89 proc.) i pracownikami (85 proc.). – Obecność w social mediach zdecydowanie wpływa na wyniki biznesowe – podkreśla Michał Kanarkiewicz. – Budowanie wizerunku w mediach społecznościowych – zarówno marki osobistej, jak i marki pracodawcy – warto jednak rozpocząć od autentyczności. Ona jest szczególnie ceniona w obecnych czasach, kiedy mamy przesyt fake newsów, sztucznie tworzonych wizerunków, dlatego szukamy raczej osób, które są szczere. I nawet jeżeli popełnią one błąd, to potrafią o tym otwarcie powiedzieć i przeprosić. Dlatego z mojej perspektywy – jako właściciela firmy, który obserwuje uważnie ten rynek – to właśnie autentyczność jest kluczowa. Dodałbym do niej też regularność, która pomaga osiągać sukcesy na starcie. Ekspert podkreśla, że aktywność i regularność w publikowaniu wpisów, udostępnianiu treści, komentowaniu i lajkowaniu pomaga osiągnąć sukces w social mediach, ale musi być ona oparta właśnie na autentyczności i szczerym przekazie. – Największymi błędami w budowaniu marki osobistej bądź marki firmy jest budowanie wizerunku, a nie autentycznej postawy. Takie twory w 100 proc. PR-owe bardzo szybko rozbijają się o pierwszą przeszkodę, kiedy pojawiają się wyzwania w organizacjach, kiedy popełnimy jakiś błąd – przestrzega właściciel Kanarkiewicz Strategy Consulting. – Druga kategoria to po prostu błędy komunikacyjne. Nie zawsze potrafimy w odpowiedni sposób zakomunikować to, na czym nam zależy. Ale moim zdaniem to po prostu kwestia szkoleń z komunikacji. Dużym błędem popełnianym na początku aktywności w social mediach jest też oczekiwanie szybkich rezultatów, podczas gdy budowanie zasięgów i rozpoznawalności to w rzeczywistości wieloletni proces. – W mediach społecznościowych rzadko kiedy jest tak, że ktoś od zera z dnia na dzień staje się bohaterem. To tak nie funkcjonuje. Raczej trzeba nastawić się na wieloletni proces. Jest w tym w sumie jakiś paradoks, że z jednej strony trzeba latami pracować na swoją reputację, a jednocześnie jednego dnia można ją stracić przez jeden błąd – mówi ekspert. O roli social mediów w budowaniu marki osobistej Michał Kanarkiewicz opowiadał podczas warsztatu zorganizowanego w czasie jednego z ostatnich Thursday Gathering, cyklicznych eventów dla społeczności innowatorów. Odbywają się one w każdy czwartek o 17 w warszawskim Kampusie Innowacji przy ulicy Chmielnej. Ich organizatorem jest Fundacja Venture Café Warsaw. Informacja prasowa: 12.04.2022 Źródło: Newseria.pl 15 trendów w marketingu w 2022 rokuJakie trendy są na fali wznoszącej w marketingu na początku 2022 roku? W jakim kierunku warto patrzeć, by znaleźć inspirujące możliwości? Oto 15 trendów, które mogą okazać się kluczowe w działaniach marketingowych wielu firm w najbliższych miesiącach.
Wśród działań marketingowych, które są obecnie popularne, wiele jest takich, które możemy uznać za „uczłowieczanie” komunikacji pomiędzy marką a klientem. Zarówno współprace z influencerami, zwiększenie aktywności w mediach społecznościowych, jak również dążenie do autentyczności w połączeniu z personalizacją oferty – wszystko to sprawia, że marka staje się dla odbiorcy mniej anonimowa, a zarazem bardziej przystępna. Marketingu nie ominął także szerszy trend z ostatnich dwóch lat, związany z przenoszeniem aktywności do świata online. Spotkania zdalne czy szkolenia internetowe dla wielu pracowników stały się nowym standardem. Idąc dalej, firmy ograniczają swoją aktywność w zakresie organizacji różnego rodzaju wydarzeń dla klientów w przestrzeni publicznej, jeszcze bardziej koncentrując się na Internecie. Do jeszcze innej kategorii trendów marketingowych możemy zaliczyć wszelkie działania związane z wykorzystaniem nowych technologii w zakresie automatyzacji rozmaitych działań i coraz bardziej zaawansowanej analizy efektywności poszczególnych narzędzi marketingowych. Te ogólny grupy trendów możemy rozbić na bardzo konkretne, poszczególne pozycje.
Poza „top 10” trendów w marketingu warto wspomnieć również o pięciu dodatkowych tendencjach, które również zyskują na popularności.
Informacja prasowa: 11.02.2022 Źródło: Newseria.pl Content marketing w praktyceContent marketing (ang. marketing treści) stanowi doskonałe narzędzie do budowania trwałych relacji z klientami. To odpowiednio opracowana strategia marketingowa, polegająca na tworzeniu i publikowaniu ciekawych treści. Agencje zajmujące się content marketingiem przygotowują materiały, które w atrakcyjny sposób prezentują informacje o usługach i produktach. Są one jednak o wiele bardziej wartościowe dla czytelnika niż standardowe treści promocyjne. Oprócz części spełniającej walory reklamowe dostarczają również wiele cennych informacji.
Jakie korzyści content marketing daje w praktyce? 1. Polepsza widoczność strony w wyszukiwarce Google i wpływa pozytywnie na ruch na stronie. Jednym z głównych zadań agencji zajmującej się content marketingiem jest poprawa widoczności strony w wyszukiwarce Google oraz zwiększenie ruchu na stronie. Im wyżej w wyszukiwarce znajdzie się nasza strona, tym większe prawdopodobieństwo, że użytkownik (a tym samym potencjalny klient) na nią wejdzie. 2. Zwiększa zaufanie klientów do marki. Spośród profesjonalistów z branży marketingu treści aż 96% przyznaje, że wykorzystywanie content marketingu pomaga budować wiarygodność i zaufanie klientów. Aż 90% z nich przywiązuje większą wagę do walorów edukacyjnych niż do przekazu promocyjnego czy sprzedażowego [1]. 3. Podnosi prawdopodobieństwo dokonania zakupów. Ciekawe i unikalne treści publikowane przez firmę sprawiają, że klienci bardziej jej ufają i chętniej decydują się na zakup oferowanych przez nią produktów. Osoby, które czytają treści stworzone przez firmę, są o 131% bardziej skłonne do podjęcia decyzji o zakupie niż osoby, które ich nie widziały. Co więcej, nawet po tygodniu od zapoznania się z tymi treściami prawdopodobieństwo zakupu przez tych konsumentów jest o 48% wyższe niż w przypadku drugiej kategorii konsumentów [2]. Jak stworzyć treści do content marketingu? 1. Dobry tytuł to podstawa – odbiorcy najpierw widzą nagłówki, a dopiero potem zapoznają się z treścią. Zbyt banalny, oklepany tytuł nie zachęci użytkownika do lektury. Zbyt skomplikowany i rozbudowany może obniżyć pozycjonowanie w Google. 2. Mocny research – podstawą tworzenia marketingu treści jest zebranie wielu interesujących informacji dotyczących opracowywanego tematu. 3. Selekcja treści – oczywiście, dobrze jest mieć z czego wybierać, ale w tekście nie można zawrzeć wszystkiego. To, co ma znaczenie w content marketingu, to konkretne i unikalne treści. Ważne, aby były one dla odbiorców ciekawe i wartościowe. 4. Tworzenie – parafrazując „pisać każdy może…” – jednak jeżeli chodzi o powodzenie naszej firmy, niech to będzie „trochę lepiej”, niż „trochę gorzej”. Teksty mające pozytywny wpływ na pozycjonowanie w wyszukiwarkach charakteryzują się odpowiednią długością zdań, akapitów czy nawet użytych słów. Przed rozpoczęciem przygody z tworzeniem materiałów content marketingowych warto zasięgnąć porady u profesjonalistów np. agencji specjalizujących się w content. 5. Dystrybucja – kanały dystrybucji przygotowanych materiałów powinny być określone na początku opracowywania całej strategii content. Miejsce rozpowszechniania treści marketingowych zależy od wyznaczonych celów, tematyki i wybranej grupy docelowej. Od miejsca publikacji treści zależy również styl językowy, w jakim dany materiał zostanie stworzony. 6. Monitoring efektów – działania content marketingowe – tak jak każde inne działania promocyjne muszą być monitorowane w celu sprawdzenia osiąganych rezultatów. Podczas optymalizacji tworzonych materiałów kluczowe może być monitorowanie bieżącego zainteresowania daną treścią, np. pod względem tematyki należy sprawdzać, które materiały cieszą się największą popularnością. Jakie są najpopularniejsze narzędzia content marketingu? Agencja Tauber Promotion w ramach usługi tworzy m.in. artykuły sponsorowane, teksty na blogi firmowe i strony WWW, a także treści do wszelkiego rodzaju materiałów reklamowych: folderów, ulotek, mailingów, newsletterów. Content marketing – dlaczego warto nas wybrać? Posiadamy bogate doświadczenie w tworzeniu treści content marketingowych, ale przede wszystkim nasze działania zawsze opieramy na indywidualnie utworzonej strategii. W celu uzyskania jak najlepszych efektów łączymy usługi z zakresu public relations i marketingu dzięki czemu kompleksowo zarządzamy wizerunkiem marki, umacniając jej wartość na rynku. Izabela Radomska | Tauber Promotion [1] Raport B2B Content Marketing, Benchmarks, Budgets and Trends – North America, 2019 [2] Raport How Content Marketing Impacts Purchase Decisions, Brand Affinity and Trust, 2017 Informacja prasowa: 14.12.2021 Źródło: Newseria.pl Pandemia zwielokrotniła znaczenie social mediów w reklamie i sprzedaży. Najbardziej zyskują wideo i podcastyWzrost znaczenia kanału wideo i InstaStories, do którego coraz większą wagę przykładają marki, a także dynamiczny wzrost form audio, głównie podcastów – to efekt pandemii, która bardzo wzmocniła znaczenie mediów społecznościowych w marketingu. Obecność w social mediach stała się koniecznością nawet dla tych marek, które wcześniej podchodziły do nich niechętnie. – Firmy, które w przyspieszonym tempie migrowały do internetu, wygenerowały też duże zapotrzebowanie na usługi takie jak marketing automation czy digital marketing, przez co na rynku powoli daje się we znaki brak rąk do pracy – zauważa prezes iPresso Marketing Automation Michał Wojciechowski.
– Wykorzystanie mediów społecznościowych w czasie pandemii wzrosło i wyraźnie widać to we wszystkich metrykach, które mierzą ich działania. Widzimy też duże wzrosty w technologiach marketingowych wykorzystujących social media oraz w reklamie w SM. Zasięg reklam na Facebooku od początku pandemii w samej tylko Europie Zachodniej osiągnął 20-proc. wzrost, a w Stanach Zjednoczonych sięgał blisko 100 proc. Zwłaszcza końcówka ubiegłego roku miała bardzo wysokie tempo wzrostu zasięgów w mediach społecznościowych – mówi agencji Newseria Biznes Michał Wojciechowski. Pandemia COVID-19 i związane z nią ograniczenia sprawiły, że życie prywatne i zawodowe w większości przeniosło się do internetu. Grudniowe badanie Urzędu Komunikacji Elektronicznej („Badanie opinii publicznej w zakresie funkcjonowania rynku usług telekomunikacyjnych oraz preferencji konsumentów”) pokazuje, że w 2020 roku średni czas, jaki Polacy spędzali w internecie, wydłużył się z czterech do pięciu i pół godziny. Średnio co trzeci Polak wskazał też, że podczas stanu epidemicznego najczęściej korzystał właśnie z portali społecznościowych. Tym tropem podążyły też firmy, spośród których wiele – często z dnia na dzień – musiało wdrożyć online’owe kanały sprzedaży i komunikacji z klientami. Obecność w social mediach stała się koniecznością nawet dla tych marek, które wcześniej podchodziły do nich niechętnie. – Są oczywiście branże, które w zupełności wycofały się z komunikacji z uwagi na pandemiczną sytuację. Natomiast z drugiej strony obserwujemy dużą aktywność firm, które odkrywają komunikację online’ową, odkrywają kanał sprzedaży internetowej i w tym obszarze pojawiło się wiele inwestycji – mówi prezes iPresso. – Wiele obaw zostało zweryfikowanych i przekutych w bardzo konkretne liczby, przede wszystkim w wyniki finansowe. Dla biznesu nie ma lepszego dowodu niż to, że to zarabia na siebie i potrafi być interesującym kanałem sprzedaży. Firmy przenoszące swoją sprzedaż i komunikację do internetu wygenerowały na rynku bardzo duży popyt na usługi takie jak np. marketing automation, obsługa i zarządzanie e-commerce czy reklamą w social mediach. – Pojawiło się rzeczywiście dużo pracy. To, co obserwujemy i co sami w tej chwili odczuwamy, to wręcz brak rąk do pracy – podkreśla ekspert. Jak wynika z raportu eMarketer („US Social Media Usage. How the Coronavirus Is Changing Consumer Behavior”), w Stanach Zjednoczonych podczas pandemii COVID-19 wszystkie główne platformy społecznościowe odnotowały silny wzrost zaangażowania. Pandemia przyspieszyła rozwój m.in. transmisji na żywo, czatów wideo i gier na platformach społecznościowych. Ten trend zapewne utrzyma się także w erze postcovidowej. Ubiegły rok był okresem dużych wzrostów zwłaszcza dla kanału wideo i instagramowych stories. Ten format ma już ponad pół miliarda obserwujących i cały czas rośnie w kilkuprocentowym tempie. Co istotne, jego potencjał dostrzegły również firmy. – Ponad 50 proc. tego kanału jest w rękach marek i firmy podchodzą do niego bardzo świadomie, dostrzegają jego zasięg i wartość oraz dużo w niego inwestują. To była dosyć duża zmiana w ubiegłym roku w social mediach – mówi Michał Wojciechowski. Ostatnie miesiące pokazały też dynamiczny wzrost kanału audio, głównie podcastów, który najpewniej wciąż będzie się rozwijać. – Jeszcze ponad półtora roku temu mieliśmy około tysiąca aktywnych podcasterów, którzy poważnie podchodzili do tego tematu, a teraz jest ich ponad 5 tys. To pokazuje, z jak szybkim wzrostem mamy do czynienia. Technologie, które umożliwiają nam słuchanie, oglądanie i dyskutowanie w bardzo przyjazny i prosty sposób, sprawiają, że to właśnie te formaty i kanały komunikacji rosną najbardziej dynamicznie – podkreśla ekspert. Informacja prasowa: 04.06.2021 Źródło: Newseria.pl Neuromarketing coraz silniejszym narzędziem sprzedaży. Coraz silniej wpływa na nasze decyzje zakupoweAnaliza reakcji mózgu klienta na bodziec wizualny jest coraz częściej wykorzystywana w procesie projektowania produktów i opakowań. Znajduje również zastosowanie przy budowaniu stron internetowych, etykiet cenowych czy ekspozycji w sklepach. W przyszłości neuromarketing będzie się prawdopodobnie posiłkował innymi technologiami, jak wirtualna rzeczywistość czy analiza Big Data. – Neuromarketing zbiera całą wiedzę o mózgu i próbuje te procesy wytłumaczyć i przełożyć na skuteczniejsze mechanizmy rynkowe – tłumaczy Wojciech Broniatowski, dyrektor operacyjny CortiVision.
– Neuromarketing jest w tej chwili bardzo popularnym trendem rynkowym. Polega przede wszystkim na zrozumieniu, dlaczego podejmujemy takie, a nie inne decyzje np. zakupowe. Często wydaje nam się, że działamy bardzo racjonalnie i że każdy zakup jest przez nas przemyślany, ale w rzeczywistości mnóstwo dzieje się w naszej głowie, zarówno od strony emocjonalnej, jak i podświadomej. Neuromarketing zbiera całą wiedzę o mózgu i próbuje te procesy wytłumaczyć i przełożyć na skuteczniejsze mechanizmy rynkowe – tłumaczy w rozmowie z agencją Newseria Innowacje Wojciech Broniatowski. Z badania neurobiologicznego przeprowadzonego przez firmę Spotler wynika, że najskuteczniejszym sposobem nawiązywania kontaktu z odbiorcą online poprzez mailing jest wykorzystanie layoutu charakterystycznego dla MS Outlook. Autorzy badania użyli zapisu EEG do oceny aktywności poszczególnych obszarów mózgu po obejrzeniu różnych formatów wiadomości reklamowych. Warto wspomnieć również o tym, że Google po zmianie używanego odcienia koloru stosowanego w linkach reklamowych zanotowało zwiększenie przychodów o 200 mln dol. – Kolory etykietek promocyjnych w supermarketach czy opakowania produktów są obecnie projektowane zgodnie z procesami poznawczymi, z tym, jak wpływa to na nasze postrzeganie w sklepie. Na neuromarketingu bazuje też w dużej mierze rynek usług edukacyjnych. Wiele mówi się dzisiaj o skutecznym uczeniu się, zwłaszcza w dobie zdalnej edukacji. Neuromarketing i wiedza o tym, w jaki sposób utrwalać wiedzę i w jaki sposób przyswajać ją np. szybciej, są szczególnie cenne dla wszystkich producentów treści e-learningowych, a także dla wielu nauczycieli – wskazuje dyrektor operacyjny CortiVision. Naukowcy z rosyjskiego Uniwersytetu HSE zastosowali podejście intermodalne, aby zbadać, w jaki sposób ocenia się podobieństwo produktów spożywczych. Podejście takie opiera się na integracji różnych zmysłów w tworzeniu emocjonalnego obrazu produktu. W ramach testów badacze dawali uczestnikom do spróbowania cukierki zbożowe, a następnie pokazywali zdjęcia różnych produktów, jednocześnie rejestrując EEG. Najmniejsze zakłócenia w wykresie występowały w przypadku największego podobieństwa między produktem próbowanym a wizualizowanym. Choć neuromarketing opiera się na podświadomych reakcjach na bodziec, występujących na poziomie neuronów, to jedną z technologii sprawdzających się w jego przypadku jest też wirtualna rzeczywistość. – Czasami buduje się w wirtualnej rzeczywistości scenariusze, a więc pewne przestrzenie, które np. dopiero mają powstać, żeby zbadać ich wpływ na ich przyszłych użytkowników. Pod tym kątem przyglądaliśmy się razem z naszym urządzeniem projektowaniu przestrzeni biurowych, które będą mogły pozytywnie wpływać na pracowników i w jakiś sposób pomagać im w ich pracy. Podobnie też projektuje się np. etykiety produktów, umieszczając je na wirtualnych półkach czy w towarzystwie produktów konkurencji – wyjaśnia Wojciech Broniatowski. Według Mordor Intelligence światowy rynek neuromarketingu będzie rósł do 2026 roku w średniorocznym tempie na poziomie 15,6 proc. Twórcy raportu zwracają uwagę na to, że pandemia w krótkiej perspektywie zakłóci działanie tego rynku, ponieważ znacznemu ograniczeniu ulega obecnie możliwość sprzedaży bezpośredniej, a co za tym idzie – wizyt klientów w siedzibach firm. W dłuższej perspektywie rynek ten czekają jednak stabilne wzrosty. – Z pewnością neuromarketing będzie zyskiwał na popularności, ponieważ zarówno nasze ambicje, jak i możliwości techniczne rosną względem oczekiwań i zysków ze sprzedaży i ogólnie rzecz biorąc skuteczności sprzedaży. Szczególnie ciekawe będzie obserwowanie połączeń różnych technologii. Tworzenie nowych połączeń wirtualnej rzeczywistości na przykład z analizą Big Data czy też różnymi interfejsami rozpoznającymi obraz będzie nowym systemem łączenia skuteczności sprzedaży z wielu różnych źródeł danych – komentuje dyrektor operacyjny CortiVision. Informacja prasowa: 04.06.2021 Źródło: Newseria.pl Pandemia przyspieszyła zmiany na rynku reklamy. Coraz mocniej w przekazach reklamowych będą wykorzystywane sztuczna inteligencja i wirtualna rzeczywistośćJeszcze niedawno sztuczna inteligencja, marketing oparty na danych i optymalizacja wyszukiwarek głosowych były ambitnymi koncepcjami. Dziś te innowacyjne trendy w marketingu cyfrowym należą do najważniejszych priorytetów większości właścicieli firm w 2021 roku. Reklama przeniosła się do internetu, a przyspieszyła to pandemia. Raport Global Data Market Size Online Advertising Network wskazuje, że reklamodawcy przeznaczą rekordowe kwoty na cyfrowy marketing oparty na danych. – Futurologia staje się dzisiaj rzeczywistością – ocenia Adam Wojdyło, partner w firmie Questpass.
– Rynek reklamy online w 2020 roku zmienił się gigantycznie. Wszystko, co było wcześniej, nagle przyspieszyło – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Adam Wojdyło. – Wszystkie innowacje, które były pochowane w szufladach, dopiero przygotowywane, przyspieszyły, mamy podcasty, webinary, biblioteki pootwierane zewsząd, w związku z tym nagle nastąpił wielki wysyp technologii w każdej branży. Pandemia sprawiła, że rzeczywistością stało się to, co jeszcze niedawno wydawało się daleką przyszłością branży reklamowej. Przyspieszyło wdrażanie nowych technologii, przede wszystkim opartych na sztucznej inteligencji i wirtualnej rzeczywistości. Jak wskazano w raporcie IAB, ma to duży związek z erą „post-cookie” – zgodnie z zapowiedzią firmy Google, która przed 2022 rokiem ma zaprzestać używania plików cookie innych firm w przeglądarce Chrome. Pojawiają się inne rozwiązania, które mają zastąpić „ciasteczka”, jak IndexedDB czy Web SQL. To jednak dopiero początek. – Rok 2020 to też potwierdzenie, że sztuczna inteligencja i wszystkie działania, o których tylko wspominaliśmy kiedyś i uznawaliśmy za futurystyczne, nagle nabrały rozmachu. Dzisiaj targetujemy na bazie zachowań internautów, mamy wirtualnych sprzedawców i badamy, jak się te zachowania będą miały w stosunku do nowych technologii, które zaczynają być wdrażane w życie – zaznacza partner w firmie Questpass. W skutecznej reklamie pomaga też sztuczna inteligencja, która przewiduje zachowania konsumenta i jego nastrój i w zależności od tego proponuje mu konkretne produkty. Z personalizacji korzysta coraz więcej firm. EasyJet uruchomiło kampanię e-mailową opartą na danych, która wykorzystuje historię podróży klientów z liniami lotniczymi do tworzenia spersonalizowanych historii, sugerujących następnie, dokąd chcieliby tym razem podróżować. Wysłano 12,5 mln unikalnych wiadomości, które miały o 25 proc. wyższy współczynnik klikalności niż niespersonalizowane maile. Cadbury's stworzyło spersonalizowaną kampanię wideo, która dopasowuje smak mleka do użytkowników na podstawie danych z ich profilu na Facebooku (wiek, zainteresowania i lokalizacja). Kampania wygenerowała 65-proc. współczynnik klikalności. – Dobór reklamy będzie związany nie tylko z potrzebą zaangażowania, lecz także z ogromnymi możliwościami, które daje szybkość przekazu, w tym technologia 5G i możliwość interakcji z użytkownikiem. Dzisiaj marka chcąc zaistnieć w świecie klienta, musi z nim rozmawiać. I nie będzie rozmawiać tylko na papierze, poprzez tekst, ale też poprzez wirtualnych asystentów. Już dzisiaj rozmawia np. poprzez wirtualne okulary, ale rozmowa to także sprawdzanie informacji o użytkowniku i podawanie na ich podstawie indywidualnych ofert – wskazuje Adam Wojdyło. – Jestem przekonany, że w 2021 roku będziemy widzieć elementy wirtualnej rzeczywistości czy sztucznej inteligencji wpasowanej w odbiór i w przekaz 1:1. Raport Hootsuite „Social Trends 2021” wskazuje z kolei, jak wydarzenia z 2020 roku zmieniły priorytety marek w marketingu w mediach społecznościowych na 2021 rok. Z ankiety wśród marketerów wynika, że tylko od lipca do września 2020 roku zasięg reklamowy na Instagramie wzrósł o 7,1 proc., chociaż cały czas to Facebook jest postrzegany przez 78 proc. marek jako najefektywniejszy sposób osiągania celów biznesowych. Ponad 60 proc. planuje zwiększyć swoje budżety na Instagram w nadchodzącym roku, a na kanale YouTube – 45 proc. – Nowe technologie to też wiele nowych możliwości przesyłania danych, wszelkie możliwe dostępy do szybkich transferów umożliwiają kompletnie nowe podejście do wielu dziedzin, również reklamowych. W 2020 roku z YouTube’a korzystało już 24 mln Polaków, co oznacza, że wszystko, co oparte kiedyś na linearnej telewizji, wymaga kompletnie nowego podejścia – przekonuje ekspert. – Około 8 mln osób w Polsce to liteviewerzy, korzystający poniżej 40 minut dziennie z telewizji linearnej, której średnia oglądalność to 4 godziny. Tym samym, żeby do nich dotrzeć, musimy wymyśleć nowe insighty, nowe technologie, żeby skupić na sobie ich uwagę. Internet otwiera tu całe pasmo możliwości. Informacja prasowa: 08.02.2021 Źródło: Newseria.pl Analiza polskiej blogosfery – z nimi opłaca się współpracowaćBlogerzy skutecznie przebijają się do środków masowego przekazu, także tych tradycyjnych – prasy, radia czy tv, wynika z najobszerniejszego na polskim rynku badania polskiej blogosfery przeprowadzonego przez „PRESS-SERVICE Monitoring Mediów”.
Raport dotyczy okresu od 1 stycznia do 31 grudnia 2015 r. Przeanalizowano obecność mediach 100 blogów w 10 kategoriach. Trzy najczęściej wzmiankowane blogi w każdej z branż poddano badaniu jakościowemu. Podium zdominowały strony modowe. Numerem 1 został blog Julii Kuczyńskiej - Maffashion.pl z wynikiem 4,9 tys. publikacji. Za nią uplasował się blog Jessicy Mercedes Kirschner – Jemerced.com (4 tys. materiałów), który wyprzedził portal Kasi Tusk – Makelifeeasier.pl (3,4 tys.). W pierwszej piątce uplasowały się także: Jadlonomia.pl – blog prowadzony przez Martę Dymek (2 tys.) oraz MacademianGirl.com Tamary Gonzalez Perea (1,6 tys.). Kolejne miejsca zajęli: Jasonhunt.pl, Jakoszczedzacpieniadze.pl, Samcik.blox.pl, Busemprzezswiat.pl oraz Styledigger.com. - Raport medialny jest doskonałym źródłem danych, niezbędnych przy podejmowaniu decyzji o współpracy z blogerami. Stanowi przekrój wiedzy odnośnie wizerunku bloga w mediach i potencjału w promocji marki. Analiza jest też niezbędna przy wyborze optymalnych narzędzi do realizacji strategii oraz wyceny – tłumaczy Marcin Szczupak, kierownik działu raportów medialnych „PRESS-SERVICE Monitoring Mediów”. Moda, lifestyle i kulinaria w TOP 3 Największym zainteresowaniem mediów cieszą się blogi modowe (12,4 tys. publikacji). Inne branżę, o których najczęściej słyszy się w prasie, radiu, telewizji i w internecie w kontekście blogów, to: lifestyle (5,7 tys.), kulinaria (3,5 tys.), finanse (2,3 tys.) i podróże (2,1 tys.). Rzadziej w mediach pojawiały się blogi o tematyce publicystycznej, specjalistycznej, dom i pasje, parenting oraz uroda i zdrowie. Promocyjnie najbardziej zyskała branża modowa – materiały na ten temat były warte 110,2 mln złotych. Bardzo wysoki ekwiwalent reklamowy osiągnęły także kategorie lifestyle (38,2 mln zł), kulinaria (27,7 mln zł) i finanse (22,8 mln zł). Lider kategorii dom i pasje – Zuchrysuje.pl zdystansował konkurencję w internecie. W mediach w 2015 r. na temat bloga pojawiły się 164 publikacje. Przewaga w ilości informacji nad zajmującym drugą pozycję Greencanoe.pl wyniosła 23 materiały. Na trzecim miejscu znalazła się strona Twojediy.pl. O finansach najczęściej dziennikarze pisali w nawiązaniu do Jakoszczedzacpieniadze.pl. Blog Michała Szafrańskiego cieszył się szczególną popularnością w internecie – aż 89 proc. materiałów pochodziło właśnie z sieci, a głównie z witryn Dzielnicarodzica.pl, Samcik.blox.pl oraz Polskieradio.pl. W prasie i RTV liderem został serwis Macieja Samcika – Samcik.blox.pl, który przywoływano przede wszystkim w TVN24 BiŚ, Radiu TOK FM i TVP Info. Jednocześnie blog zajął drugie miejsce pod względem liczby publikacji. Trzecia lokata należała do bloga Finansebardzoosobiste.pl. Pierwszą pozycję w rankingu kategorii kulinaria zajął blog Jadlonomia.pl z wynikiem 2 tys. publikacji. W 500 informacjach pojawiła się Kwestiasmaku.com, a TOP 3 zamknął Macecookingeasier.pl. Dziennikarze wzmiankowali blog Zosi Cudny w 314 materiałach. W tematyce lifestyle prym wiodła strona Kasi Tusk - Makelifeeasier.pl. Na jej temat ukazało się 3,4 tys. doniesień medialnych, z czego 3 tys. to materiały pochodzące z internetu, 0,3 tys. z prasy i 0,1 tys. z RTV. Druga lokata należała do Jasonhunt.pl. Z analizy publikacji wynika, że najczęściej blog pojawiał się w tytułach Vademecumblogera.pl, Natemat.pl i Spidersweb.pl. Na podium znalazł się także blog Pokolenieikea.com. Branża modowa cieszyła się największym zainteresowaniem mediów, co przełożyło się na wyniki poszczególnych blogów. Czołowe miejsca w tej kategorii zajęły strony: Maffashion.pl, Jemerced.com oraz Macademiangirl.com. W przypadku tych blogów można zauważyć wyraźną tendencję - medialność rosła pod koniec roku. W kategorii parenting 1. miejsce zajął blog Bakusiowo.pl z wynikiem 186 materiałów, a następnie Zuchpisze.pl (145) oraz Shinysyl.com (95). Lider zestawienia najczęściej pojawiał się w mediach w sierpniu i głównie w tytułach Wirtualnemedia.pl, Infowire.pl oraz Polski.pl. Busemprzezswiat.pl został numerem 1 w rankingu blogów podróżniczych. Uzyskał prawie dwukrotnie większy wynik niż blog, który zajął drugie miejsce w zestawieniu – Thefamilywithoutborders.com. Gdziewyjechac.pl znalazł się na trzecim miejscu – z materiałami na temat strony mogło zetknąć się 71,7 mln odbiorców w internecie. Andrzejtucholski.pl podbił kategorię publicystyka. W 2015 r. dziennikarze na temat strony napisali 468 tekstów. 93 proc. materiałów to doniesienia z sieci. O 100 publikacji mniej uzyskał blog Haloziemia.pl, którego autorem jest Konrad Kruczkowski. Trzecie miejsce w rankingu zajął Zpopk.pl. W kategorii uroda i zdrowie najbardziej popularnymi blogami zostały: Codzienniefit.pl (198 publikacji), Anwen.pl (82) i Kosmetyczna-hedonistka.blogspot.com (57). O liderze zestawienia najczęściej pojawiały się informacje w Martapisze.pl, Gazetawroclawska.pl i Walbrzych.naszemiasto.pl. PRESS-SERVICE Monitoring Mediów wyraża zgodę na pełną lub częściową publikację materiałów pod warunkiem podania źródła (pełna nazwa firmy: PRESS-SERVICE Monitoring Mediów). W przypadku wykorzystania grafik należy wskazać źródło (nazwę firmy lub logotyp) przy każdym wykresie. Zapoznaj się z raportami dla mediów: http://psmm.pl/pl/raporty-specjalne Informacja prasowa: 16.06.2016 Źródło: Newseria.pl Polska blogosfera coraz bardziej profesjonalna. Blogi tematyczne i poradnikowe zastępują blogi osobistePolska blogosfera staje się coraz bardziej profesjonalna i coraz częściej pełni funkcję edukacyjną, przekonują eksperci. Blogi uważane są również za narzędzie promocyjne, dużo bardziej zindywidualizowane i skuteczne niż fanpage na Facebooku.
Najważniejszą zmianą, jaką można zaobserwować w polskiej blogosferze ostatnich lat, jest odejście od blogów osobistych w stronę blogów tematycznych, poradnikowych. Blogerzy rzadziej opisują wydarzenia ze swojego życia, ich miejsce zajęły profesjonalne porady i dzielenie się zdobytą wiedzą oraz doświadczeniem. – Na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat blogosfera bardzo się zmieniła, sprofesjonalizowała. Początkowo ludzie prowadzili przede wszystkim blogi pamiętnikarskie, w których pisali o sprawach życia codziennego. Obecnie powstaje coraz więcej blogów prowadzonych przez pasjonatów i ekspertów – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Dorota Szostek-Rejowska, koordynatorka konkursu Blog Roku 2014. Do tej pory nie przeprowadzono dogłębnych badań nad blogosferą, ale szacuje się, że blogi prowadzi więcej kobiet niż mężczyzn. Szostek-Rejowska ocenia, że najczęściej blogerami są osoby w wieku od 25 do 45 lat. Blogi eksperckie w ostatnich latach stały się bardzo popularnym źródłem wiedzy. Czytelnicy szukają porad kulinarnych, parentingowych i lifestyle'owych. Eksperckie blogi niemal zupełnie zajęły miejsce blogów pamiętnikarskich, których funkcję przejęły w dużym stopniu serwisy społecznościowe. Dużą popularnością wśród czytelników cieszą się blogi modowe, które dla ich autorów i autorek stały się trampoliną do sławy i zawodowej kariery w świecie mody. – Blogi modowe są wciąż popularne i nie ma w tym nic dziwnego. Początki blogosfery modowo-urodowej reprezentowały szafiarki. Obecnie autorzy i autorki tego typu blogów pełnią funkcję stylistów. Wyłapują trendy w modzie, przedstawiają je, pokazują, jak można się fajnie ubrać, jakie dodatki można do tego stworzyć, na jaką okazję, w jaki sposób. To już nie jest „szafiarstwo”, to już nie jest szukanie ubrań w sieciówkach czy lumpeksach i robienie stylizacji, tylko to już jest wyższy poziom profesjonalizacji tej blogosfery – tłumaczy Szostek-Rejowska Blogi osób znanych z kolei stanowią niewielki odsetek całej blogosfery, ponieważ prowadzenie bloga wymaga dużo pracy i energii. Osobom popularnym w prowadzeniu bloga często pomagają asystenci, którzy dbają o stronę techniczną bloga. Tego typu strona jest równie ważnym narzędziem promocji, co fanpage na Facebooku. – Gdybym miała doradzać komukolwiek pomiędzy wyborem fanpage'a na Facebooku a blogiem, zawsze wskażę bloga, ponieważ to jest wyłącznie twoja przestrzeń w sieci, to jest miejsce, nad którym masz całkowitą kontrolę. Tutaj nie masz algorytmu, który pozwolić ci dotrzeć do swoich czytelników w procencie jednym czy dziesięciu – przekonuje Szostek-Rejowska. – Blog jest narzędziem bardziej profesjonalnym niż fanpage na Facebooku. Facebook może być bardzo fajnym uzupełnieniem bloga, bo nic nie stoi na przeszkodzie, żeby na nim promować swoje wpisy z bloga, wideo, galerię, natomiast sam w sobie nie jest najlepszych rozwiązaniem, chociażby w kontekście tych zasięgów, które są cięte przez Facebooka. Dziś odbędzie się Gala Blog Roku 2014. Podczas 10. edycji imprezy tradycyjnie już jury składające się z osobowości ze świata kultury i mediów wybierze najlepsze blogi w 10. kategoriach tematycznych: „podróże, „kulinarne, „pasje i twórczość, „blogi parentingowe”, „lifestyle” , „blogi nastolatków”, „życie i społeczeństwo”, „specjalistyczne i firmowe”, „moda i uroda” oraz „literackie i kulturalne”. Ponadto jury – w oparciu o wyniki rankingu Hash.fm i Brand24 – wybierze również Blog Blogerów. Po raz pierwszy przygotowano również kategorię „tekst roku”, w której o nagrodę walczyć będą pojedyncze teksty. Informacja prasowa: 03.03.2015 Źródło: Newseria.pl Blog z pasji może przekształcić się w dobry biznes. Najlepszą opcją zarabiania na nim jest sprzedawanie swoich towarów i usługBlogerzy zwykle zaczynają od dzielenia się swoją wiedzą, ale z czasem wielu z nich udaje się zarabiać na dostarczanych treściach. Blog musi być jednak prowadzony systematycznie, z pasją i zaangażowaniem. Dostarczając treści na wysokim poziomie merytorycznym, można zbudować stałą bazę odbiorców. Ta z kolei jest świetnym punktem wyjścia do sprzedaży produktów i usług, które są spójne z treściami. To najlepsza forma zarabiania na blogu.
Każdy, kto zabiera się za blogowanie na poważnie, w pewnym momencie się orientuje, że własna strona w sieci daje wiele możliwości. – Blog jest zdecydowanie rewelacyjnym sposobem na życie, na to, żeby robić to, co się naprawdę lubi, i żeby dzielić się tym, co jest dla nas ważne. Jeśli dzielimy się naszymi talentami, pasją i robimy to z sercem, to znajdują się na to odbiorcy. Oni najpierw odwdzięczają się dobrym słowem, a po pewnym czasie zaufaniem i ono z czasem owocuje gotowością do zakupu produktów. Jak najbardziej jest to sposób na to, żeby utrzymywać się z pasji – mówi agencji informacyjnej Newseria Agnieszka Żłobińska, współautorka bloga salaterka.pl. Na prowadzeniu bloga da się zarabiać, pod warunkiem że jest się konsekwentnym w swoich działaniach. Nowe wpisy nie mogą się pojawiać tylko raz na jakiś czas, ale regularnie. Muszą być ciekawe dla odbiorców, zachęcać ich do dyskusji i do powrotu na stronę. Niezwykle ważne jest również utrzymywanie kontaktu z followersami. – Trzeba pytać systematycznie odbiorców, czego potrzebują, nawiązywać z nimi dialog. W ten sposób jesteśmy w stanie zbudować naprawdę fajnie działający model biznesowy – mówi Agnieszka Żłobińska. Jak podkreśla, do zarabiania na blogu potrzebna jest właściwa strategia. Generalnie są dwa modele pozyskiwania dochodów – pierwszy, w stadium początkowym, polega na współpracy z firmami i umieszczaniu wpisów sponsorowanych. – To jest patronat bloga. To jest bardzo fajna opcja dla początkujących blogerów, natomiast wiąże się z pewnym zagrożeniem. W przypadku tej opcji nasz blog może się stać tablicą reklamową, a tego odbiorcy nie lubią. Trzeba uważać, żeby nie było tego za dużo – mówi Agnieszka Żłobińska. Drugi model to sprzedaż produktów i usług za pośrednictwem bloga. – W momencie, kiedy budujemy naszą pozycję eksperta w danej dziedzinie, nasi odbiorcy są gotowi do tego, żeby korzystać z naszych produktów i płacić za korzystanie z naszej wiedzy i produktów – mówi współautorka bloga salaterka.pl. Wtedy więc można prowadzić konsultacje, organizować warsztaty itd., jednak w pewnym momencie może się okazać, że na to wszystko zaczyna brakować czasu. – Naszym zdaniem najlepszym sposobem na to, żeby zarabiać na blogu, jest wydawanie książek (self-publishing) i kursów online. W przypadku kursów online nie mamy wyzwań, które są związane z produkcją książki, drukiem, dystrybucją, wysyłkami. Tworzymy raz jeden produkt, ewentualnie go dopracowujemy w międzyczasie, a później zajmujemy się tylko jego promocją. Z tego jednego produktu mamy przychody i możemy dalej budować wartościowe treści dla naszych odbiorców – tłumaczy Agnieszka Żłobińska. Blogi zyskują na znaczeniu, a firmy coraz częściej wykorzystują potencjał marketingowy tego sposobu komunikacji. – Marketing idzie w takim kierunku, żeby być jak najbliżej odbiorców. Również duże marki tworzą swoje własne blogi i są skłonne do tego, żeby współpracować z blogerami. To jest teraz jeden z najbardziej wiarygodnych sposobów dotarcia do odbiorców. W momencie, kiedy bloger ma swoich fanów, którzy wierzą w jego rekomendacje i rekomenduje daną markę, to jest najlepszy sposób promocji – mówi Agnieszka Żłobińska. Agnieszka Żłobińska od 2015 roku współtowrzy wspólnie z bratem bloga salaterka.pl dotyczącego tematu prostego zdrowego odżywiania. – Blog został zapoczątkowany przez mojego brata Mateusza, który postanowił dzielić się swoją wiedzą. To był jego cel. Nie myślał wtedy o tym, żeby zarabiać na tym pieniądze, dzielił się wiedzą związaną z wartościami odżywczymi. Po pewnym czasie liczba odbiorców i zainteresowanie tematem zaczęły rosnąć. Mateusz wydał pierwszą książkę. Ja zaczęłam dostarczać treści praktyczne, więc teraz Mateusz dostarcza wiedzę, konkretne wartości odżywcze, wyliczenia, a ja zajmuję się gotowaniem, również współpracą z innymi influencerami – wyjaśnia Agnieszka Żłobińska. W tym momencie salaterka.pl miesięcznie ma około 85 tys. wejść i około 13 tys. fanów na Facebooku. – To cały czas rośnie. Im więcej dajemy treści, wartości, im więcej dajemy od siebie, tym więcej do nas wraca i tym większa jest nasza społeczność. To są ludzie zainteresowani zdrowym stylem życia, dietą roślinną, zdrowym odżywianiem w biegu, bo to jest bardzo ważne, żeby nie spędzać w kuchni całego życia, nikt na to nie ma czasu w obecnych czasach. Oferujemy takie rozwiązania, które rzeczywiście pozwalają na to, żeby odżywiać się zdrowo, szybko i mieć energię do działania – podkreśla Agnieszka Żłobińska. Informacja prasowa: 07.08.2018 Źródło: Newseria.pl Światowy Dzień Blogera - 31 sierpniaNiektórzy nazywają ich piątą władzą. Na co dzień komentują otaczającą rzeczywistość, dzielą się swoimi pasjami i wiedzą, doradzają, a czasami wręcz zapraszają do swojego życia. Blogerzy, bo o nich mowa, dziś ( 31 sierpnia) obchodzą swoje święto.
W ciągu kilku lat blogi przeszły prawdziwą rewolucję. Z elektronicznych pamiętników, jakimi na początku były, dziś stają się pełnoprawnym medium. Ich twórcy coraz częściej są zapraszani do programów telewizyjnych gdzie komentują bieżące sprawy, są liderami opinii i autorami nowych trendów. Ilu jest w Polsce blogerów trudno zliczyć, bo i definicja tej profesji nie jest jednoznaczna. Ich naturalnym środowiskiem jest oczywiście Internet, ale obecnie mniejsze znaczenie ma to, jakie platformy do tego wykorzystują. Blogowanie się zmienia. Kiedyś, głównie chodziło o pisanie, teraz - o budowanie zaangażowanej społeczności. Dlatego też treści, jakie blogerzy tworzą, już dawno wyszły poza samego bloga. Nie ma w tym nic dziwnego, bo chcąc być rozpoznawalnym twórcą, trzeba być tam, gdzie są Twoi odbiorcy. A ci najczęściej spędzają czas w mediach społecznościowych. Oczywiście blogerzy to jedno, jest jeszcze cała grupa youtuberów, którzy często wielokrotnie przeskakują zasięgami twórców tylko piszących – tłumaczy Ewa Gadomska, właścicielka firmy Mindsupporters, która szkoli i wspiera przedsiębiorców m.in. w prowadzeniu blogów. Jak zostać blogerem? Chętnych do zaistnienia w blogosferze jest coraz więcej. Nic dziwnego, prowadzenie bloga kojarzy się z wiecznymi wakacjami, łatwo zarobionymi pieniędzmi i sławą. Każdy może go założyć i nie wymaga to środków finansowych. Wydawałoby się - nic prostszego. Jak więc zacząć swoją przygodę z blogowaniem? Blogosfera jest już mocno nasycona, zwłaszcza tematami lifestylowymi i kulinarnymi, dlatego liczy się przede wszystkim świeży i niecodzienny pomysł. Znalezienie niszy, albo przedstawienie znanego tematu w nowy, odkrywczy sposób. Przykładem jest chociażby Paulina Wnuk, która prowadziła bloga kulinarnego. Pewnego rodzaju innowacją było jednak u niej źródło przepisów. Paulina na swoim blogu odtwarzała najbardziej popularne dania z filmów i seriali. Jej blog był na tyle popularny, że wydała nawet książkę „Kuchnia filmowa”. Równie ważna jest pasja i szczerość- internauci szybko wyczuwają fałsz – mówi Ewa Gadomska. Wiarygodność i autentyczność stanowią fundament – potwierdza Patrycja Jaskot, dziennikarka i podróżniczka, która półtora roku temu złożyła blog TraveLover. Choć blogi podróżnicze są jednymi z najbardziej popularnych, połączenie tych dwóch największych pasji okazało się strzałem w dziesiątkę. Tworząc stronę TraveLover nie byłam dziewczyną szukającą swojej zawodowej drogi albo pomysłu na życie. Traktowałam i wciąż traktuję bloga, raczej jak moje portfolio, ślad w sieci i coś absolutnie mojego. Ale w pewnym momencie, gdy Fanpage się rozkręcił, a followersów na Instagramie przybywało, gdy dziesiątki odwiedzających codziennie bloga, zamieniły się w setki, zadziało się coś poważniejszego – przyznaje Patrycja. Po roku wydarzyło się to, o czym marzy większość początkujących blogerów – pojawiła się pierwsza propozycja współpracy, a potem pierwsze zarobione na blogu pieniądze. Od blogera do milionera? O kosmicznych zarobkach blogerów krąży wiele mitów. Prawda jest taka, że jedynie garstka zarabia naprawdę duże pieniądze – co nie znaczy, że z bloga nie da się wyciągnąć przyzwoitej pensji. Trzeba sobie jednak zdać sprawę, że to praca jak każda inna -wymaga systematyczności i poświęcenia. Przede wszystkim, dopóki za blogerem nie będzie stała odpowiednio duża społeczność zaangażowanych fanów, szanse, że reklamodawcy będę ustawiali się w kolejce jest żadna. Jeśli jednak blog się rozwinie, to - tak jak w przypadku Patrycji - propozycje się pojawią. Jest kilka możliwości, by zarobić na blogu. Najpopularniejsze z nich to wpisy sponsorowane czy bannery reklamowe. Z czasem może się pojawić propozycja zostania ambasadorem marki – wyjaśnia Ewa Gadomska – Przestrzegałabym jednak przed zamienianiem bloga w słup reklamowy i godzenie się na promowanie wszystkich zaproponowanych produktów. Ściema ma krótkie nogi - potwierdza Patrycja i zdradza swoje podejście do współpracy z reklamodawcami - Uważam, że warto współpracować z firmami, których produkty są po prostu zgodne z naszym stylem życia, pasują do bloga i które naprawdę lubimy. Odmówiłam np. lokowania na Instagramie lokówki albo środka na biegunkę, bo nijak się to ma do moich doświadczeń i filozofii. Ani nie miałam rewolucji żołądkowych w podróży, ani nie układałam w życiu włosów dłużej, niż 5 minut. -śmieje się. A co jeśli marki się nie odzywają? Zawsze można wziąć sprawy w swoje ręce. Jeśli prowadzimy blog ekspercki możemy zarabiać na swojej wiedzy – oferując szkolenia, czy sprzedając własne produkty, np. książki i e-booki – radzi Ewa Gadomska. Najlepszym przykładem jest tu Ola Budzyńska (Pani swojego czasu) czy Michał Szafrański (Jak oszczędzać pieniądze). I dodaje – Najważniejsze to być spójnym i systematycznym. Często budowanie społeczności będzie wymagało czasu, ale ta inwestycja (prędzej czy później)j na pewno przyniesie efekty. Informacja prasowa: 30.08.2018 Źródło: Newseria.pl Jak zarabiać na blogu?Monetyzuj idee
Obecnie większość stron w Internecie nosi przydomek bloga. Prawie każda z nich używa tego sformułowania niepoprawnie. Jednak to, jak dana strona została nazwana – blog, pamiętnik, portal - nie ma aż tak dużego znaczenia. Ważne natomiast jest to, że to publiczny zasób, pozwalający autorowi dzielić się z użytkownikami Internetu ciekawymi treściami. Do niedawna, tworzenie bloga było zarezerwowane wyłącznie dla użytkowników, którzy byli zaznajomieni z językiem programowania i sekretami budowania stron internetowych. W związku z ich rosnącą popularnością, zaczęły pojawiać się nowe usługi. Umożliwiają one użytkownikom tworzenie własnych dzienników online i publikowanie ich w różnych formach. Jak zacząć? Wysokość dochodu z bloga wyraźnie zależy od natężenia ruchu w witrynie – im więcej osób odwiedza dziennie bloga, tym większa szansa na lepsze zarobki. Docelowy ruch może to zagwarantować, ale trzeba wziąć pod uwagę specyfikę strony. Na przykład, jeżeli blog dotyczy podróży, a czytelnicy są zainteresowani biletami lotniczymi, rezerwacją hoteli, to reklamy pokrewnych usług przyniosą znaczny dochód stronie niż reklama usług i maszyn budowlanych. Z pojedynczymi wyjątkami, zarabianie na blogu obejmuje kilka obszarów:
Źródło: blog Yield Riser – yieldriser.com/blog. YieldRiser powstał w 2015 r., optymalizuje ponad 100 witryn z Polski oraz zagranicy i ma na swoim koncie więcej niż miliard odsłon miesięcznie. Firmę tworzy zespół doświadczonych ekspertów obecnych na rynku reklamy internetowej od 1997r. Wielu z nich współtworzyło największe w Polsce sieci reklamowe. Firma oferuje własne rozwiązanie skierowane do wydawców internetowych, dzięki któremu mogą oni zwiększać wyniki sprzedaży swojej powierzchni reklamowej. Więcej o firmie na www.yieldriser.com. Informacja prasowa: 26.04.2018 Źródło: Newseria.pl |
Jak skutecznie wdrożyć branding produktu w branży spożywczej?Niepewność związana z COVID-19 nie zachwiała rozwojem branży spożywczej w Polsce. Prognozy są optymistyczne – oczekiwania względem sprzedaży detalicznej mówią o wzroście 2,5 procent rok do roku[1]. Zdecydowaną przewagą cieszą się sklepy stacjonarne względem tych internetowych. Ogromna różnorodność produktów spożywczych to wyzwanie dla firm. Jak skutecznie wdrożyć branding produktu przy dużej konkurencyjności?
Marketing produktów spożywczych ma obecnie kluczowe znaczenie dla Twojej firmy i usług, aby dotrzeć do większej liczby osób. Budowanie świadomości marki powinno przebiegać wielotorowo i wykorzystywać w tym celu nowoczesne narzędzia. Jest o co walczyć Wydatki na produkty spożywcze stanowią sporą część dochodów ogólnych Polaków. Ile konsumenci przeznaczają na żywność? 12 proc. osób wydaje ponad 3 tysiące złotych każdego miesiąca, 17 proc. od 2 do 2,5 tysiąca złotych, a zaledwie co 10 osoba – mniej niż 500 złotych. Patrząc na skalę wydatków – sprzedawcy produktów spożywczych mają o co walczyć. – Duża konkurencyjność na rynku spożywczym mobilizuje marki do podejmowania konkretnych i mierzalnych działań w celu wdrażania brandingu danego produktu – uważa Sebastian Kopiej, Prezes Zarządu Commplace. – Stworzenie stabilnego brandu wymaga odpowiedniej strategii, a także konsekwencji przy jej realizowaniu. Tylko takie działanie pozwoli na uzyskanie niebagatelnych korzyści i zdobycie przewagi konkurencyjnej. Należy rozpocząć od zdefiniowania wartości marki, stworzenia strategii marketingowej, identyfikacji wizualnej, a także - celów. Jak skutecznie wdrożyć branding produktu? W jaki sposób zdefiniować wartości marki? Niezbędna jest odpowiednia analiza. Należy określić grupę docelową, a także styl komunikacji. Jakie elementy składają się na branding? To przede wszystkim nazwa marki, logo, identyfikacja wizualna, styl i kanały komunikacji, a także działania marketingowe. – Branding to coś więcej niż tylko reklama. Wpływa na to, jak konsumenci postrzegają firmę i jaką przypisują jej wartość – dodaje Prezes Zarządu Commplace. – Dobrze przeprowadzony branding pozwala klientom tworzyć emocjonalne więzi z marką. Nie tylko nowe marki powinny zadbać o odpowiednią wizualizację. Wszystkie firmy muszą się starać o widoczność. Branding powinien być dostosowany do docelowych klientów - im lepiej ich rozumiemy, tym lepiej. Ogromną rolę odgrywa prosta i funkcjonalna strona internetowa. Podczas gdy produkty są łatwe do naśladowania, wspaniałe doświadczenia już nie. A właśnie to musimy zapewnić naszym klientom. Zadbaj o brand messaging Przekaz marki obejmuje jej wartości, deklarację misji, przekonania, częste punkty rozmów i oczywiście hasło marki. W przypadku brandingu produktów spożywczych istotną rolę odgrywa także opakowanie. Ma ono moc przyciągania klientów i jest wizualną reprezentacją twojej marki. Istotne jest także to w jaki sposób i gdzie będą sprzedawane produkty spożywcze. Jeśli są to sklepy firmowe – konieczne należy zadbać o odpowiednią wizualizację. Marka powinna być kojarzona nie tylko za pomocą kolorów czy kształtów – to przede wszystkim doznania, z jakimi firma kojarzy się klientom. Kolejnym krokiem jest zbudowanie komunikacji z odbiorcami. W jaki sposób? Za pomocą social mediów, a także dodatkowych kanałów. Może to być m.in. email marketing. W celu budowania brandingu niezbędne są także działania PR i SEO PR czy reklamowe. Informacja prasowa: 12.04.2022 Źródło: Newseria.pl Obecność prezesa firmy w mediach społecznościowych buduje prestiż przedsiębiorstwa. Ewentualne błędy mogą słono kosztowaćOdpowiednio budowana marka osobista pomaga uzyskać przewagę konkurencyjną, przyciągnąć kontrahentów i utrzymywać dobre relacje z partnerami. Wpływa też na wizerunek firmy jako pracodawcy. Coraz więcej prezesów firm, w tym największych na rynku, prowadzi profile w mediach społecznościowych. Wielu z nich korzysta przy tym z rad specjalistów, bo social media mogą się okazać polem minowym i źródłem kryzysów.
W 2015 roku raport dotyczący dyrektorów generalnych międzynarodowej firmy Domo informował, że zaledwie 39 proc. prezesów firm z listy Fortune 500 było aktywnych w mediach społecznościowych. W 2021 roku ten odsetek wzrósł do 68 proc., co oznacza, że 340 prezesów buduje swoją markę w social mediach (dane CEO Tutorial). Porównanie wyników tych badań wskazuje, że w ciągu ostatnich sześciu lat 145 CEO korzystało z co najmniej jednego kanału mediów społecznościowych: LinkedIn, Twitter, Facebook i Instagram. Imponująca liczba 319 dyrektorów generalnych firm z listy Fortune 500 jest aktywnych na LinkedIn, co stanowi 94 proc. ogólnej liczby. Drugą co do wielkości platformą dla prezesów jest Twitter – korzysta z niego 140 prezesów największych firm. Podobne wnioski płyną z raportu On Board Think Kong realizowanego globalnie w ramach sieci ECCO Network. W 2019 roku stwierdzono, że 58 proc. prezesów największych światowych spółek giełdowych jest reprezentowanych na LinkedIn, co stanowi wzrost o 41 proc. w porównaniu do 2017 roku, a Twitter był wybierany przez 17 proc. CEO. W Polsce było to odpowiednio 60 proc. oraz 20 proc. badanych. Znacznie częściej na obecność w SM decydowali się dyrektorzy generalni we Francji, Danii, Australii czy Holandii. – Prezesi polskich firm, tak jak wszyscy, którzy mają jakąkolwiek ekspozycję w mediach tradycyjnych czy nowoczesnych, zajmują się budowaniem swojej marki osobistej. Każdy, kto umieści post na Facebooku, już taką markę buduje. Natomiast w momencie, gdyby zacząć robić to w sposób profesjonalny i zawodowy, tak jak wyróżniający się nowocześni przedsiębiorcy, wówczas możemy liczyć na ogromne korzyści, które daje świadome budowanie wizerunku – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria dr Mateusz Grzesiak, wykładowca, psycholog i konsultant. Za przykład podaje Rafała Brzoskę, szefa InPostu, czy Bartosza Skwarczka dowodzącego G2A. Polscy prezesi obecni w mediach społecznościowych doskonale wiedzą, że w dzisiejszych czasach nie można stronić od popularności w internecie. Budując swoje marki, śledzą zachodnie trendy. To kolejny ze sposobów na uzyskanie przewagi konkurencyjnej na rynku. Przytaczane przez On Board Think Kong wyniki sondażu BrandFog pokazują, że aż 81 proc. ludzi uważa, że CEO aktywny w social mediach jest lepiej przygotowany do wprowadzenia firmy w świat online. Większość uczestników badania potwierdziła też, że aktywność szefa w mediach społecznościowych wzmacnia ich przekonanie, że prezes świetnie dogaduje się z klientami (89 proc.) i pracownikami (85 proc.). – Za granicą budowanie marki osobistej jest traktowane jako lewar konkurencyjny. Nieżyjący już Steve Jobs dla Apple’a czy Elon Musk dla Tesli, tudzież Jeff Bezos dla Amazona byli bardzo konkretnym modelem strategicznym, dzięki któremu te ogromne przedsiębiorstwa były w stanie zdecydowanie szybciej się rozwijać. Za granicą marka osobista jest świadomie budowana, ponieważ przynosi określone korzyści i jest traktowana jako warunek sine qua non sukcesu biznesowego – wyjaśnia dr Mateusz Grzesiak. Budowanie marki osobistej jest ważne z wielu powodów. Korzyści, jakie niesie ze sobą korzystanie z mediów społecznościowych przez prezesów firm, to m.in. szybsze dotarcie do inwestorów, pozytywny wpływ na notowania i kondycję finansową firmy czy wreszcie szansa na znalezienie kandydatów do pracy „szytych na miarę”. To również ścieżka szybkiego reagowania na kryzysową sytuację, przedstawienia szerokiej publiczności swojego punktu widzenia. – W dzisiejszych czasach pierwsza ekspozycja i pierwszy kontakt, jaki mamy z drugim człowiekiem, następuje najczęściej poprzez media. Ktoś nie widzi nas z krwi i kości, czyli takiej osoby, jaką jesteśmy, ale poprzez pryzmat wizerunku, który zbudowaliśmy, czy to publikując określonego rodzaju treści w mediach społecznościowych, umieszczając zdjęcia w określonych kanałach, czy też biorąc udział w różnego rodzaju wywiadach – tłumaczy ekspert. – Mając markę osobistą, jesteśmy więc w stanie zmotywować jednostkę, żeby chciała mieć z nami do czynienia, bo po prostu zrobimy pierwsze dobre wrażenie, i to nie tylko na potencjalnym kontrahencie, ale także pracowniku. Bez tego nie ma opcji, żeby był słuchany przez pracowników. Dlatego właśnie budowanie marki osobistej jest tak istotne. Pandemia COVID-19 również miała na to wpływ. Dzisiaj dyrektor generalny czy prezes musi znaleźć nowy sposób na komunikację z zespołami, które często pracują zdalnie. Platformą, która temu służy, mogą być media społecznościowe. Poza tym budowanie marki osobistej prezesa może być także istotnym elementem employer brandingu, czyli wizerunku marki jako pracodawcy, a to z kolei pomaga przyciągać największe talenty z rynku. – Employer branding jest, szczególnie w dzisiejszych czasach, niezwykle istotnym aspektem działalności HR-owej przedsiębiorstwa. Jeżeli marka osobista konkretnego menedżera czy prezesa jest dobrze zbudowana, to wówczas talent pracowniczy będzie przyciągany z rynku – mówi dr Mateusz Grzesiak. Kanały mediów społecznościowych są także okazją do pokazywania swojego doświadczenia, osiągnięć, budowania sieci kontaktów, które obserwują kontrahenci, partnerzy i pracownicy, ale też przyszli, więksi pracodawcy. – To jest kwestia ścieżki kariery indywidualnej, portfolio dorobku takiego prezesa przez lata, dlatego że zdobywając kolejne doświadczenia, nagrody, pokazując się w mediach i budując swój wizerunek, będzie mógł być zatrudniany gdzie indziej na lepszych warunkach – podkreśla wykładowca, psycholog i konsultant. O potencjalnej sile rażenia obecności autorytetów biznesu w mediach społecznościowych może świadczyć przykład wypowiedzi Elona Muska na temat kryptowalut. Kiedy założyciel Tesli informował na Twitterze o tym, że za produkty jego firmy będzie można płacić bitcoinem czy dogecoinem, notowania tych kryptoaktywów momentalnie szły w górę. Ten przykład może wskazywać również na to, że ewentualne błędy przy budowaniu marki w social mediach mogą słono kosztować zarówno samego zainteresowanego, jak i jego firmę. – Markę osobistą należy budować ze specjalistami i korzystać z usług zawodowców, którzy mogą to z nami zrobić – zaleca dr Mateusz Grzesiak. – Trzeba wiedzieć, jak określić konkretne segmenty odbiorców, do których ta marka ma trafiać, jakie są w ogóle cechy tej marki, jej otoczenie makro- i mikroekonomiczne, jak zbudować narrację w oparciu o określone archetypy, style komunikacji, jaka powinna być osobowość, z jakich słów kluczy korzystać, skończywszy na tym, w jaki sposób się ubierać czy poruszać. Nie da się tego zrobić bez właściwej wiedzy, dlatego warto do budowania marki osobistej zatrudnić specjalistę. Informacja prasowa: 21.03.2022 Źródło: Newseria.pl Marketing usług – jak sprzedać to, czego nie da się dotknąć?Usługi – tuż obok przemysłu i rolnictwa – stanowią jeden z głównych filarów polskiej gospodarki. W tym sektorze pracuje blisko 60 proc. Polaków[1]. Nie dziwi fakt, że marketing usług odgrywa ogromną rolę. Obecnie polska gospodarka wchodzi w fazę ożywienia, a szacuje się, że usługi będą się rozwijać. To efekt zakończenia lockdown’ów. Z jakich narzędzi będą korzystać marketerzy, aby sprzedać to, czego nie można dotknąć?
W krajach wysokorozwiniętych aż 80 proc. PKB pochodzi z sektora usług. Pandemia mocno zweryfikowała skuteczność dotychczasowo stosowanych narzędzi przez marketerów w celu sprzedaży usług. Współczesna rekrutacja konsumenta wymaga nowoczesnego podejścia. Z jakich narzędzi będą korzystać firmy? Brand purpose, czyli nowy model budowania marki W dobie globalnych zmian konsumenci wymagają od marek ekologicznego i holistycznego podejścia. Marketing usług – aby był skuteczny – musi wpisywać się w filozofię firmy. – Skuteczność działań marketingowych coraz częściej będzie mierzona nie za pomocą liczb, a tego, jak działania marki wpływają na społeczeństwo i otoczenie – uważa Bartosz Zieliński, Dyrektor Zarządzający w agencji PR Commplace. – Brand purpose - oto nowy model budowania strategii marek. Za jego pomocą redefiniowane są wszystkie obszary działalności firmy, w tym marketing usług. Aby dotrzeć do klienta należy zaprezentować się jako firma społecznie odpowiedzialna i działająca w myśl wyższej idei. Istotne będą przede wszystkim odpowiedzialność, transparentność i cyrkularność – trzy megatrendy, coraz wyraźniej zaznaczające swoją obecność na rynku. Coraz częściej w przestrzeni publicznej pojawi się pojęcie diversity marketing. Aby skutecznie realizować marketing usług, firma będzie musiała za pomocą odpowiednich narzędzi docierać do różnych grup społecznych: mieszkańców miast, wsi, starszych konsumentów czy obcokrajowców. Wykorzystanie sztucznej inteligencji W marketingu usług istotne jest to, aby konsument uzyskał wszelkie informacje na temat oferowanego produktu. Coraz częściej marketerzy będą korzystać z pomocy sztucznej inteligencji, która daje marketerom możliwość oferowania spersonalizowanych rozwiązań. – Zadaniem marek jest zaspokajanie potrzeb konsumentów. W procesie podejmowania decyzji klienci muszą mieć pewność, że dana firma spełni ich oczekiwania – dodaje ekspert z Commplace. – Rekrutację konsumentów utrudnia mnogość kanałów i duża konkurencja na rynku usług. Dla klientów najważniejszy jest czas wysłania oferty, a także profesjonalna obsługa klienta. Wiemy, jakie obecnie problemy są na rynku pracy, a większość branż boryka się z niedoborem pracowników. Niezbędne będzie wykorzystanie customer experience i optymalizacja sztucznej inteligencji. Marketing referencyjny nadal w trendzie Niezmiennie w trendzie pozostanie marketing referencyjny. Aż 83 proc. konsumentów zanim skorzysta z danej usługi sprawdza opinie w Internecie[2]. Dotyczy to zarówno produktów, jak i samych sprzedawców, a także ich marek. Siła rekomendacji zyska na znaczeniu w 2022 roku. Można również prognozować, że coraz więcej firm zwróci się ku influencer marketingowi. Obecnie twórcy posiadają niejednokrotnie wyższe zasięgi niż telewizja. Biorąc pod uwagę wszystkie czynniki, marki na pewno będą dostosowywać szatę graficzną do nowych wymagań konsumentów, a jednoczesnie inwestować w pozycjonowanie stron. Istotną rolę odegra SXO, czyli Search Experience Optimization. To konfigurowanie strony internetowej w taki sposób, aby była ona maksymalnie przyjazna użytkownikowi, a jednocześnie – botom indeksującym. Połączenie SEO i UX sprawia, że marki wkraczają w kolejny etap ewolucji marketingu internetowego. A wszystko to po to, by jeszcze lepiej odpowiadać na potrzeby konsumentów. Informacja prasowa: 21.01.2022 Źródło: Newseria.pl Marketing nieruchomości w praktyceCiągły rozwój sektora nieruchomości przyczynia się do wzrostu konkurencyjności na rynku. To stawia przed deweloperami nowe wyzwania. Coraz częściej pojawia się pytanie: jak promować nieruchomości i zdobywać klientów? Niewątpliwie podstawą efektywnej sprzedaży jest dobrze prowadzony marketing nieruchomości.
Na czym polega marketing nieruchomości? Zadaniem marketingu w nieruchomościach jest odpowiednie zaprezentowanie inwestycji deweloperskich w celu stworzenia przyjaznego wizerunku firmy, umocnienia pozycji marki na rynku oraz pozyskania nowych klientów. Marketing nieruchomości – dlaczego warto? Marketing dla deweloperów ma kluczowe znaczenie. Firmy deweloperskie na swoją reputację pracują przez lata. Przy stale rozwijającej się konkurencyjności warto pracować nad ogólnym wizerunkiem i budować pozycję lidera na rynku. Sprawdzona marka to taka, która kojarzy się konsumentom z bezpieczeństwem zakupu i jest wiarygodna. Marketing deweloperów jest ważny również w kontekście zarządzania sytuacjami kryzysowymi, na które firmy deweloperskie są często narażone. Jakie narzędzia są wykorzystywane w marketingu nieruchomości? Narzędzia dobierane są na podstawie wielu czynników, m.in. od rodzaju inwestycji i grupy docelowej. W marketingu nieruchomości wykorzystujemy treści przygotowane na strony WWW i blogi firmowe, pozycjonowanie eksperckie zarządu, kreatywne materiały sprzedażowe oraz bieżący monitoring trendów rynkowych połączony z analizą działań konkurencji. Do promocji inwestycji używamy narzędzi z obszaru content marketingu, social mediów, organizacji eventów oraz media relations. Całość działań oparta jest na indywidualnie opracowanej strategii komunikacji. Postaw na wsparcie profesjonalistów! Nieruchomości to bardzo rozwinięty i mocno zróżnicowany segment rynku. Tauber Promotion zapewnia wsparcie pozycjonowania nieruchomości na każdym etapie – od planowania, przez jej realizację, aż do funkcjonowania budynku. Sposób prowadzenia marketingu inwestycji deweloperskich zależy od wielu czynników, m.in. od tego, do jakiego rodzaju inwestycji będzie się on odnosił. Nieruchomości mieszkaniowe, magazyny, biura, hotele czy condohotele wymagają innych form promocji. Jedno jest niezmienne. Wszystkie działania oparte są na odpowiednio opracowanej strategii uwzględniającej zamierzone cele biznesowe. Izabela Radomska | Tauber Promotion Informacja prasowa: 05.01.2022 Źródło: Newseria.pl Network marketing – sposób na biznes czy zajęcie dodatkowe?Chociaż umowa o pracę zapewnia poczucie bezpieczeństwa, coraz więcej Polaków rezygnuje z etatu na rzecz innych form zatrudnienia. Zwłaszcza młodzi ludzie, dopiero wkraczający na rynek pracy, zwracają uwagę na aspekty takie, jak elastyczność i niezależność finansowa[1]. Wielu z nich odpowiedź na swoje potrzeby znajduje w network marketingu. Na czym polega kariera w tym modelu biznesowym?
Według najnowszych badań, niemal połowa badanych kandydatów na całym świecie nie wybrałaby pracy na etacie. Wśród najczęściej wymienianych alternatyw, przeważnie wymieniana jest praca na kontrakcie, praca projektowa, a nawet praca sezonowa i tymczasowa – w zależności od rynku, tymi formami zatrudnienia przejawia zainteresowanie nawet 60% ankietowanych[2]. Choć atrakcyjne wynagrodzenie wciąż jest najwyżej cenioną przez kandydatów wartością, nowi pracownicy coraz częściej zwracają uwagę na inne motywatory, takie jak elastyczny czas pracy i zatrudnienie, w którym wysokości zarobków nie warunkują godziny spędzone przy biurku, a realne wyniki. Jako zaletę takiego systemu najczęściej wymienia się m.in. możliwość pogodzenia pracy z obowiązkami domowymi, zdobywaniem wykształcenia czy samorealizacją. Szukając zawodu spełniającego te oczekiwania, kandydaci często spotykają się ofertami pracy w network marketingu. Na czym polega marketing sieciowy? Marketing sieciowy, nazywany również network marketingiem, to struktura biznesowa opierająca się na sprzedaży dóbr przez niezależnych przedstawicieli marki oraz budowaniu tychże struktur biznesowych opartych o nowych członków wchodzących do organizacji. Dzięki aktywnemu budowaniu sieci klientów i partnerów, firma jest w stanie zrezygnować z dystrybucji produktów za pomocą sklepów stacjonarnych oraz z tradycyjnych form reklamy, przeznaczając środki na prowizje dla sprzedawców. – Jedną z zalet pracy w modelu opierającym się na network marketingu jest elastyczność, na którą mogą pozwolić sobie konsultanci, ponieważ wyniki sprzedażowe w dużej mierze zależą od tego, ile czasu poświęcamy na pracę. Odpowiednio zmotywowane osoby są w stanie przekuć marketing sieciowy w swoją główną formę zarobku, nie tylko sprzedając produkty klientom, ale również poszerzając grono partnerów. Dzięki temu tworzy się sieć, w której zarabiamy nie tylko na bezpośredniej sprzedaży, ale także na osiągnięciach osób, które zrekrutowaliśmy – wyjaśnia Andrzej Cichocki, ekspert i członek zarządu spółki CSC Global Education SA, która zajmuje się edukacją i profesjonalizacją branży MLM i direct selling w Polsce i na świecie. Kariera dla każdego? Network marketing cieszy się coraz większym zainteresowaniem ze strony potencjalnych handlowców. Wynika to m.in. ze stosunkowo niskiego progu wejścia – choć pewne cechy charakteru są pożądane w tym modelu pracy, od chętnych nie wymaga się jednak udokumentowanych kwalifikacji i doświadczenia. – Rozważając podjęcie pracy opartej na modelu network marketingu z pewnością należy zastanowić się, jakich efektów oczekujemy i ile jesteśmy w stanie dać od siebie. W zależności od poświęconego czasu zarobki mogą wyglądać zupełnie inaczej u osoby, która aktywnie działa i buduje wokół siebie sieć kontaktów, a inaczej u kogoś, kto skupia się na dorywczej na sprzedaży produktów. Jedną z zalet network marketingu jest właśnie to, że tryb i formę pracy możemy dostosować do pożądanych efektów i w zależności od tego czego oczekujemy, traktować ją zarówno jako główne źródło utrzymania, jak i możliwość „dorobienia sobie” po godzinach pracy na etacie – tłumaczy Andrzej Cichocki. – Jednocześnie poza możliwością zarobku, kariera oparta na marketingu sieciowym pozwala też na samorozwój i poprawę kompetencji i umiejętności miękkich, które bardzo przydają się zarówno w życiu zawodowym, jak i osobistym. To z pewnością wartość dodana, którą także należy wziąć pod uwagę, chcąc rozwinąć skrzydła w network marketingu – podsumowuje Cichocki. Choć według danych z 2020 roku w branży sprzedaży bezpośredniej w Polsce zarejestrowanych jest aż 987 tysięcy konsultantów, jedynie 20% z nich to osoby traktujące branżę jako główne źródło utrzymania. Warto też zauważyć, że 82% sprzedawców to kobiety – network marketing cieszy się wśród nich szczególnym powodzeniem, ponieważ pozwala na elastyczne zarządzanie czasem, a także pracę w zaciszu domowego ogniska, którą można połączyć z domowymi obowiązkami i wychowywaniem dzieci[3]. Marketing sieciowy to jednak świetne rozwiązanie nie tylko dla osób, szukających dodatkowego zarobku, ale także tych, które chcą przekuć go w stały dochód[3]. [1] Manpower Group Solutions, Raport „Jak chcemy pracować? Co pracodawcy powinni wiedzieć o preferencjach kandydatów dotyczących modelu pracy?” [2] Tamże. [3] Raport Polskiego Stowarzyszenia Sprzedaży Bezpośredniej za 2020 rok, https://pssb.pl/industry-information/wyniki-branzy-sprzedazy-bezposredniej-za-2020-rok CSC Global Education SA to organizacja założona w 2020 roku w celu profesjonalizacji branży sprzedaży bezpośredniej (direct selling) w Polsce i na świecie. Zarząd CSC Global Education tworzą managerowie, przedsiębiorcy i szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem m.in. w sprzedaży i edukacji biznesowej działający na rynku polskim, włoskim i amerykańskim: Andrzej Cichocki, Witold Casetti, Artur Owczarski oraz Sebastian Stankiewicz. Zespół uzupełniają wykładowcy akademiccy, praktycy i eksperci z różnych obszarów naukowych takich jak: marketing, psychologia, przywództwo czy marka osobista. Misją spółki jest działalność szkoleniowa i edukacyjna kierowana do osób oraz firm działających w branży direct selling i network marketing (MLM), a także otoczenia rynkowego. Więcej informacji: www.cscglobaleducation.com. Informacja prasowa: 22.09.2021 Źródło: Newseria.pl Kreatywni nigdy się nie nudzą. Kształtują naszą rzeczywistośćJako osoby kreatywne nie musimy pisać powieści czy tworzyć obrazów. Wystarczy po prostu wytrwale szukać, czasem bardzo małych, sposobów na poprawę swojego życia i odnalezienia kolejnych powodów do swoistej twórczej radości z "tu i teraz". Kreatywni ludzie są szczególnie zaangażowani w ideę, że musi istnieć lepsze wyjście, potrafią spojrzeć na sprawy w nowy sposób i rozwiązywać problemy, dostrzegając rzeczy, których inni niewiedzą. Przecież epoka kamienia łupanego nie skończyła się dlatego, że zabrakło kamieni.
Okres związany z pandemią zmusza do twórczego szukania nowych rozwiązań, coraz bardziej na znaczeniu zyskuje kreatywność, oryginalne projekty i pomysły na różnych płaszczyznach. W biznesie i w życiu to przeciwieństwo utknięcia, wypalenia i rezygnacji, odmowa zaakceptowania status quo. Kreatywność to myślenie wykraczające poza normy społeczne. “Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” – powiedział kiedyś Albert Einstein. Czy przemysł kreatywny jest sztuką? W ankiecie przeprowadzonej przez IBM wśród 1,5 tys. szefów korporacji i liderów sektora publicznego na temat tego, co napędza ich w zarządzaniu swoimi firmami w dzisiejszym świecie. Odkryto, że kreatywność została uznana za najważniejszą cechę przywódczą dla sukcesu w biznesie, przewyższającą uczciwość i globalne myślenie. Sektor kreatywny (tzw. przemysł kreatywny) to część rynku tworzona przez podmioty prowadzące działalność związaną z kulturą i technologią, łączące aktywność artystyczną z przedsiębiorczością. W 1942 roku Pablo Picasso zdemontował stary rower i przymocował kierownicę do siedzenia, aby wydobyć podobieństwo do głowy byka. Trudno nie dać się tym oczarować. Ten przykład pomaga nam nabrać lepszego wyobrażenia o znaczeniu kreatywności. To właśnie kreatywność pozostaje tą sferą, w której człowieka nie są w stanie wyręczyć maszyny i galopująca cyfryzacja. Sektor przemysłów kreatywnych już dziś staje się wiodącą siłą rozwoju gospodarek na całym świecie i wydaje się być najbardziej obiecującym segmentem rynku. Pełne wykorzystanie drzemiącego w nim potencjału stwarza szansę szybkiego rozwoju nie tylko dla podmiotów związanych z branżą, ale także dla całej ekonomii. Branże, z których składa się sektor kreatywny to m.in.: reklama, marketing i PR, architektura, rynek sztuki, rzemiosło, design oraz moda, film, gry video, muzyka, oprogramowanie oraz media. Talent, tolerancja i technologia, tzw. "3T" to podstawowe wartości charakteryzujące klasę kreatywną. “Aby malować, musisz zamknąć oczy i zacząć śpiewać” — mówił Pablo Picasso. Twórcy przestrzeni Choć architekci projektują budynki dla swoich klientów z myślą o potrzebach, a twórcy mogą dać upust swoim abstrakcyjnym pomysłom, to wśród wielu z nich pozostaje swoiste przywiązanie do idei bycia artystą, a przynajmniej do idei architektury jako dyscypliny sztuki. Jeśli zdecydujemy się spojrzeć wstecz, zwłaszcza w okresie renesansu, większość architektów, którzy wtedy stali się sławni, byli również artystami. Na przykład Giotto, Michał Anioł i El Greco. Byli to rzeźbiarze lub malarze, którzy później zainteresowali się budową form. Zdecydowanie widzieli bezpośredni lub pośredni związek między sztukami wizualnymi a architekturą. Architekci w początkowym procesie projektowania dużo szkicują i rysują, wykorzystują różnorodne sztuki wizualne, aby przelać swoją wyobraźnię na papier. Wielu wykazuje tęsknotę za artystyczną perfekcją, czy to w pozyskiwaniu prestiżowych nagród, czy na elewacjach projektowanych budynków. Wszystkie te czynniki wskazują na wiele podobieństw między architektami i artystami. Jednak praktyka procesu projektowania w umyśle architekta popycha go do stania się kreatywnym profesjonalistą, a ich koncepcje często stają się arcydziełami sztuki. Kiedyś pędzel, dziś kodowanie Tworzenie oprogramowania wymaga dużej kreatywności. Nieszablonowy koder może złożyć interaktywną instalację artystyczną, stworzyć sztukę generatywną, zaprojektować prototypy produktów, przeprowadzić na żywo przedstawienie twórczości wizualnej, zbudować interaktywną stronę internetową lub stworzyć ekspozycję dźwiękową. Programowanie jest dużą umiejętnością w sensie rzemieślniczym, którą można również wykorzystać do tworzenia sztuki; z kodem jako zasobem do stworzenia pięknego produktu końcowego. Kod komputerowy jest sam w sobie formą sztuki, ponieważ tekst kodu można ułożyć tak, aby tworzył określony obiekt to także narzędzie do tworzenia innych form wyrazu, takich jak strony internetowe, gry wideo, czy muzyka. W tym celu niektóre grupy muzyczne wykorzystują kodowanie na żywo do tworzenia muzyki i obrazów do występów na żywo. To nie tylko rozwiązywanie problemów technicznych, ale także opracowywanie nowych technik. Spróbuj stworzyć wyjątkowe narzędzia, które zbudują proces twórczy, a jednocześnie zoptymalizują pracę. Kodowanie jednak nie wiąże się z całkowitą wolnością ekspresji w taki sam sposób jak sztuka i muzyka, a kreatywność związana z kodowaniem jest kreatywnością bardziej techniczną. “Biznes jest kreatywny. To jak malowanie. Zaczynasz od pustego płótna. Możesz namalować wszystko – cokolwiek chcesz – i właśnie to jest twój pierwszy problem. Na każdy dobry obraz, jaki mógłbyś stworzyć, jest milion złych obrazów, które tylko bolą, by spłynąć z twojego pędzla. Wybierasz kolor. Następny kolor, który wybierzesz, musi współpracować z pierwszym kolorem. Trzeci kolor musi współpracować z pierwszym i drugim…” - napisał Richard Branson w książce "Business Stripped Bare". Kluczem jest innowacja Motorem napędowym cywilizacji od zawsze były pomysły, a ich najczęstszą inspiracją natura i sztuka. Bycie kreatywnym pomaga rozwiązywać problemy we wszystkich dziedzinach życia i pracy. Dla przykładu PR to też dziedzina, która często jest źle rozumiana, ponieważ wiele kanałów pokrywa się obecnie ze zwykłymi kanałami marketingu cyfrowego. Powszechnie stosowany na całym świecie marketing jest systemem tworzonym przez określone elementy, które ze względu na występujące wewnętrzne relacje muszą być analizowane, projektowane i stosowane łącznie. Ma on na celu dotarcie do obecnych i potencjalnych klientów, podczas gdy public relations polega na utrzymywaniu pozytywnych relacji z grupą zainteresowaną organizacją lub marką np. klientami, mediami, pracownikami i akcjonariuszami. Nie jest to łatwe zadania i wymaga coraz więcej oryginalnego podejścia. Jednak w wielu organizacjach wciąż, mylnie interpretuje się obszary zastosowania dla działań tych dwóch strategicznych obszarów. “Jeżeli koncepcja od samego początku nie jest szalona, nie ma dla niej żadnej nadziei” – pisał Albert Einstein. Ponadto ludzie często mylą PR wyłącznie z tradycyjną komunikacją kryzysową lub relacjami medialnymi. Mało firm w pełni wykorzystuje jego potencjał. Celem zespołów marketingowych jest dotarcie do konsumentów i skłonienie ich do myślenia, wierzenia lub działania ukierunkowanego na sprzedaż. Natomiast public relations polega na sprzedaży firmy lub marki poprzez pozytywne zarządzanie kanałami komunikacji między firmą a jej targetem. Ogólnie rzecz biorąc, działania marketingowe starają się osiągnąć bezpośredni przychód, podczas gdy PR stara się budować pozytywną reputację poprzez skuteczną strategię PR. Wiadomości dostarczane za pośrednictwem kanałów PR, takich jak artykuły, mówcy konferencyjni lub renomowani blogerzy, są podświadomie uważane przez konsumentów za bardziej uzasadnione niż te prezentowane za pomocą taktyk marketingowych. Należy tu pamiętać, że np. pokolenie Y i Z mocniej odrzuca typowy przekaz reklamowy, jako niewiarygodny. Z reguły ludzie postrzegają, że reklama i marketing wynikają z chęci firmy do zwiększenia sprzedaży. Rynek wymaga kreatywności Nie wszyscy ludzie rodzą się z talentem do sztuki i twórczego myślenia. Takich ludzi jest jedynie garstka. Większość z nas musi włożyć duży wysiłek, aby choć trochę zwiększyć swoją kreatywność. Osoby ceniące sztukę nigdy nie będą narzekać na nudne życie. Ich bujna wyobraźnia może sprawić, że nawet najnudniejszy dzień będzie ekscytujący i pełen wrażeń. Kreatywność to jedna z najważniejszych cech nowoczesnych liderów biznesu. Jej synonimy obejmują takie słowa jak pomysłowość, wyobraźnia, innowacyjność, wizja, progresywność, oryginalność i zaradność, żeby wymienić tylko kilka. To porzucenie sztywnych struktur, obecnie bardzo pożądana cecha dla osób na stanowiskach kierowniczych w środowisku korporacyjnym. Powszechny niedostatek pomysłowości w marketingu pokazuje, że bardzo trudno jest być naprawdę kreatywnym. Od wielu lat za sprawą zmian, chociażby dostępnych nowoczesnych technologii, obydwa sektory ewaluują, zmienia się marketing, ale też PR. W ostatnich latach nowoczesne public relations zmierza już w kierunku analityki, planowania strategicznego i doradztwa. Kreatywność polega na odkrywaniu tych nieoczywistych związków. Innowacyjny marketing sprawia zaś, że produkt lub organizacja właściwie wyróżnia się na tle konkurencji i odnosi sukcesy. PR to potężne narzędzie, które pozwala osiągnąć cele biznesowe oraz budować wizerunek i obecność na rynku. Nowoczesny marketing powinien wykraczać dalece poza standardowe metody i techniki, dzięki którym zostaje podniesiona świadomość odbiorców o wartości nabywanego dobra lub usługi. Sztuka musi być twórcza, ponieważ jest wytworem naszej wyobraźni. Możemy używać jej jako wyrazu naszych uczuć, emocji i jaźni. Bycie kreatywnym oznacza szukanie sposobów na zmianę normalności i nieszablonowego myślenia. Łączenie kreatywności z wytrwałością może również zaowocować sztuką, która jest wynikiem połączenia tych cech. Kolejnym elementem procesu tworzenia jest odpowiednia motywacja. Kształtowanie rzeczywistości Kreatywne przywództwo pomaga firmom, otwierając nowe możliwości rozwiązywania problemów i rozwoju, na które nie pozwalałyby bardziej konwencjonalne metody. Nowe spojrzenie na problemy może prowadzić do pionierskich i być może wcześniej niespotykanych rozwiązań. Pracownicy niższego szczebla często mogą czuć się wykluczeni lub zapomniani w tym procesie. To duży błąd. Kreatywne przywództwo daje wiele możliwości naprawienia tego nastawienia poprzez wdrażanie nietradycyjnych technik i pomysłów, aby włączyć ludzi i zespoły w sukces firmy. Pracownicy nie zawsze mają te same informacje co kierownictwo, więc dostrzeganie problemów lub innowacyjnych pomysłów od wewnątrz może prowadzić do odmiennej, dociekliwej ich analizy i informacji, które pomogą w osiągnięciu celu. Kreatywny lider może zaproponować pracownikom burzę mózgów z ich punktu widzenia, zamiast brać typowe pomysły z góry. Produkty sektora przemysłów kreatywnych noszą pewne specyficzne znamiona. Z pewnością ściśle wiążą się z sektorem kultury, jednak rozwijają się w pewnym charakterystycznym środowisku: uznającym za kluczowy kapitał ludzki oraz kreatywność, otwartym i zdolnym do tworzenia innowacji. Niczym Vincent van Gogh w obrazie "Gwiaździsta noc", zasadniczo kreatywność oznacza dostrzeganie innowacyjnych okazji do rekombinacji. Kreatywność może również uatrakcyjnić środowisko projektu. Generowanie pomysłów na rozwiązanie problemu, usprawnienie procesu lub stworzenie nowego produktu może być bardzo przyjemne i pomóc w budowaniu zespołu przy jednoczesnej poprawie środowiska pracy. Zwykle po prostu znosimy sprawy, które są frustrujące lub są rozczarowujące. Ale kiedy stajemy się kreatywni, dostosowujemy to, co jest pod ręką – łączymy, reorganizujemy, zaczynamy od nowa – tak, aby lepiej pasowały do naszych zainteresowań i ideałów. Niemiecki filozof Georg Wilhelm Friedrich Hegel już w XVIII w. ujął tę ideę w najwznioślejszych słowach: jesteśmy kreatywni, pisał, kiedy… “obdzieramy świat z upartej obcości i dostosowujemy go do naszych potrzeb”. Gdy pod koniec lat 50. XX w. pracował nad wstępną, uproszczoną wersją obrazu, w pewnym momencie musiał wyjść z pracowni. Kiedy wrócił, kreatywnie spojrzał na płótno z dystansem. Uznał, że dzieło jest skończone. Pulsująca kompozycja hipnotyzowała patrzącego. Tak narodził opartowy rozdział twórczości Wojciecha Fangora, który w latach 60. XX w. rozsławił artystę na całym świecie. Wciąż na znaczeniu zyskują innowacyjne dziedziny, w których kluczowy jest twórczy warsztat menedżera. To w nich od samego pomysłu zależy często sukces całego przedsięwzięcia. Każda innowacja ma w sobie pewną niewiadomą wymagają optymistycznego spojrzenia, że uda się nam znaleźć właściwe rozwiązanie. Autor ©: Adam Białas - ekspert rynku, dyrektor BIALAS Consulting & Solutions, dziennikarz biznesowy. Informacja prasowa: 14.10.2021 Źródło: Newseria.pl Nowe technologie zmieniają marketing. Innowacyjne narzędzia pozwalają wykorzystać w czasie rzeczywistym m.in. zmiany pogody czy stan powietrzaPolski rynek e-commerce w 2020 roku wart był 70 mld zł. Po wielu latach wzrostu w tempie kilkunastu procent rocznie okres pandemii COVID-19 przyniósł niemal trzykrotne przyspieszenie, do 43 proc. r/r. Dla firm pandemia oznaczała konieczność szybkiego cyfrowego rozwoju, który jednak nie zawsze przekładał się na sprzedaż. Konieczne jest szybkie reagowanie na wydarzenia, czyli marketing w czasie rzeczywistym. Zmiany pogody, wahania na rynku finansowym, a nawet wydarzenia sportowe wpływają na zachowania konsumentów. Opracowane przez Polaków narzędzie pozwala marketerom nie tylko na gromadzenie najistotniejszych danych z otoczenia, lecz także na ich wykorzystanie w real-time marketingu.
– Pandemia przyspieszyła transformację cyfrową, przede wszystkim pod kątem edukacji rynku. Coraz więcej firm zaczęło zajmować się tym tematem i traktować go na poważnie. Tym samym zauważyliśmy, że jest bardzo duże wzmożenie zainteresowania kanałami cyfrowymi, sprzedażą e-commerce w kanałach internetowych, rozwojem kanału sprzedaży za pomocą sklepów internetowych i co za tym idzie, również zwiększeniem zainteresowania automatyzacją procesów m.in. sprzedażowych, marketingowych, wykorzystaniem sztucznej inteligencji oraz wszelkich innych innowacji – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Michał Wojciechowski, prezes iPresso Marketing Automation. Z analizy Mazars, Noerr i SpotData wynika, że polski rynek e-commerce w 2020 roku wart był 70 mld zł. Po wielu latach wzrostu w tempie kilkunastu procent rocznie okres pandemii COVID-19 przyniósł niemal trzykrotne przyspieszenie – do 43 proc. r/r. Według badań przeprowadzonych przez McKinsey & Company firmy były w stanie wdrażać cyfrowe zmiany 20–25 razy szybciej, niż do tej pory się spodziewano. Dla części firm wdrażane rozwiązania i sama obecność w sieci nie zawsze przekładały się na wyższą sprzedaż. Polska firma iPresso wprowadziła rozwiązanie Satellite, aby pomóc marketerom w ich codziennej pracy: integrowaniu danych i narzędzi, projektowaniu i prowadzeniu spersonalizowanych, wielokanałowych kampanii, mierzeniu wyników i ciągłego ich poprawianiu. – iPresso Satellite to jest nasze autorskie rozwiązanie, które pozwala zbierać dane z otoczenia końcowego klienta po to, żeby lepiej zbudować jego kontekst w systemie marketing automation i lepiej odpowiadać bezpośrednią, spersonalizowaną komunikacją. Dzięki temu mamy możliwość dostosowania np. wpływu stanu pogody, którą mamy za oknem, na to, w jaki sposób i o czym będziemy mówić z naszym klientem końcowym, czy możemy reagować w kontekście zmieniających się kursów walut, czy innych danych finansowych – tłumaczy Michał Wojciechowski. Dla działań marketingowych istotne znaczenie mają takie czynniki jak warunki pogodowe, stan powietrza, zmiany na rynku finansowym, a nawet sukcesy sportowe czy wyniki spotkań piłkarskich. Pogoda jest uniwersalnym motorem zachowań zakupowych, nastroju i wrażliwości konsumentów na komunikaty marketingowe. Tylko stan gospodarki bardziej wpływa na zachowania konsumentów. Platformy marketingowe dotyczące pogody umożliwiają reklamodawcom łatwe stosowanie automatyzacji opartej na pogodzie do kampanii wyszukiwania, wyświetlania, społecznościowych i zakupowych. Jeśli więc pogoda spełni kryteria wskazane przez marketera, np. wzrost temperatury powyżej 25 st. C, automatycznie uruchamia się wielokanałowa wysyłka informacji o zniżkach na określone produkty, np. zimne napoje. Narzędzie Satellite pozwala też wykorzystać inne dane – np. sukcesy sportowe mogą zwiększyć zainteresowanie na akcesoria związane z konkretną drużyną piłkarską. Wyższe stężenie szkodliwych pyłów w powietrzu sprawia zaś, że rośnie sprzedaż oczyszczaczy i nawilżaczy powietrza. Zbieranie danych i wykorzystanie ich do reklam w czasie rzeczywistym może znacząco zwiększyć konkurencyjność. – Wykorzystujemy przede wszystkim bazy danych oraz wszystkie dane, które możemy zagregować z zewnętrznych, coraz częściej otwartych źródeł danych, tzw. OpenAPI. Dotyczy to m.in. serwisów pogodowych czy agregatów danych finansowych, informacji o różnego rodzaju contencie w sieci, ale także informacji o działkach na sprzedaż czy planach zagospodarowania przestrzennego. Mamy coraz większy dostęp do danych, które są publiczne, a Satellite robi z nich użytek – podkreśla prezes iPresso. Marketing ewoluuje od lat, a real-time marketing stał się już codziennością. Firmy muszą reagować na zmiany, które zachodzą w czasie rzeczywistym, nie tylko w branży, w której działają. Tylko takie działania dają szansę na lepszą komunikację z klientem i stworzenie spersonalizowanych kampanii reklamowych. Coraz większe znaczenie w marketingu zyskują nowe technologie, m.in. rozszerzona i wirtualna rzeczywistość. – Technologia wirtualnej rzeczywistości coraz szybciej zdobywa serca konsumentów. Także wszystkie technologie wykorzystujące głosowych asystentów zdobywają w tej chwili dużą popularność w krajach anglojęzycznych. Wraz z rozwojem sztucznej inteligencji opanowanie przez nie kolejnych języków będzie tylko kwestią czasu i na pewno też te technologie będą miały coraz większe znaczenie w marketingu – wymienia Michał Wojciechowski. Informacja prasowa: 10.05.2021 Źródło: Newseria.pl Zawód bloger. Ciekawym i systematycznym pisaniem da się zarobić na życieZ pisania blogów można się utrzymywać. Nie wystarczy jednak sam pomysł i coś ciekawego do powiedzenia. Trzeba poświęcić się tej działalności, pisać systematycznie, a tekst uzupełniać dużą aktywnością w sferze, o której traktuje blog.
Recepta na sukces to duże grono czytelników. By je zdobyć, trzeba opisywać to, co ludzi interesuje, w sposób niepowtarzalny i poszerzający ich wiedzę. Bardzo ważna jest również kwestia zaufania. – Dla blogera niezwykle ważne jest to, aby być wiarygodnym, bo to jest jego jedyna moc, jedyna przewaga rynkowa – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Dorota Szostek-Rejowska, group product manager Grupy Onet. – Czytelnicy ufają, że jeśli dany bloger, którego czytam, poleca mi jakiś produkt, to znaczy, że on go przetestował i nie ukrył przede mną wad. To jest różnica pomiędzy reklamą, którą się wykupuje w mediach tradycyjnych czy artykułach sponsorowanych, a reklamą, którą może zrobić bloger. W praktyce oznacza to, że bloger może być sponsorowany, może pisać o tym, co podsunęli mu specjaliści od marketingu, musi jednak o tym informować i uczciwie opisać reklamowany towar czy usługę. Nie może bowiem utracić wiarygodności. – Bardzo dużo blogerów zaczęło na blogowaniu zarabiać – ocenia Dorota Szostek-Rejowska. – Niektórzy z nich doszli do takiej wprawy i perfekcji, że stał się to ich główny zawód. Znam osobiście kilku blogerów, którzy zrezygnowali z pracy na etacie i utrzymują się tylko z pisania bloga. Oczywiście przy tym jest wiele różnych elementów, które wymagają pracy – blogerzy robią projekty poboczne, współpracują z różnymi markami, są ambasadorami. Natomiast potrafią z tego utrzymać siebie i całą rodzinę. Z raportu „Polska Blogosfera 2014” serwisu Zblogowani.pl wynika, że blogi najczęściej prowadzą ludzie pomiędzy 19. a 35. rokiem życia. Z tej grupy pochodzi niemal 70 proc. autorów. Jednocześnie 85 proc. blogów prowadzą kobiety. Najwięcej, bo 21,6 proc. polskich blogów, poświęconych jest kuchni. Kolejne miejsca zajmują tematy związane z urodą (14,6 proc.) oraz szeroko pojętym lifestylem (13,2 proc.). Czytelnicy natomiast najczęściej sięgają po tematykę lifestyle’ową. Tego typu blogi czyta 39 proc. kobiet i 22 proc. mężczyzn. Tematyka kulinarna interesuje 37 proc. kobiet i 20 proc. mężczyzn, natomiast refleksje i porady blogerów poświęcone urodzie interesują 39 proc. kobiet i 2 proc. mężczyzn. – Żeby blog zarabiał, musi przede wszystkim mieć dużą wartość i wysoką jakość – zwraca uwagę przedstawicielka Grupy Onet. – Nigdy nie będzie się dużo zarabiało na blogu, który jest prowadzony od przypadku do przypadku, za którym nie stoi ciężka praca blogera i który dotyczy życia potocznego. Sukces można odnieść również prowadząc bloga o tematyce biznesowej. Ubiegłorocznym laureatem konkursu na Blog Roku został Michał Szafrański, piszący bloga „Jak oszczędzać pieniądze”. – Najczęściej blogerzy, którzy zarabiają, piszą teksty lifestyle’owe czy związane z modą i urodą, w przypadku Michała Szafrańskiego mówimy o całym obszarze finansowym – podkreśla Dorota Szostek-Rejowska. – Dotyczy to aspektu finansowego z naszego życia. Bardzo istotne jest to, by prowadzenie bloga było przemyślanie, by to było robione z pasją, bo wtedy idzie za tym jakość, a wtedy można robić bardzo fajne projekty. Informacja prasowa: 17.02.2015 Źródło: Newseria.pl Polska blogosfera firmowa rośnie w siłęW roku 2011 w żadnej z polskich instytucji nie prowadzono bloga firmowego dłużej niż 4 lata. W 2012 ów próg czasowy przekroczyło już 16% przedsiębiorstw, w 2014 natomiast 29%. Jak wynika z badań polskiej blogosfery firmowej 2014[1], coraz więcej biznesów uważa firmowego bloga za skuteczne narzędzie komunikacji z potencjalnymi i rzeczywistymi klientami.
Przez lata styl porozumiewania się na linii przedsiębiorstwo – klient ulegał zmianom. Począwszy od utrzymanych w oficjalnym tonie zdawkowych reklam i komunikatów, przez próby spoufalenia, a nawet zaprzyjaźnienia się z klientem, po chęć dostarczania mu wartościowych informacji, w języku marketingu zwanych contentem. Ten ostatni trend prężnie rozwinął się w roku 2014 i nic nie zapowiada jego schyłku. Stosowanie content marketingu stawia obydwie strony łańcucha komunikacji w sytuacji win-win: klient otrzymuje odpowiedzi na nurtujące go pytania wprost od eksperta, firma natomiast dzięki dostarczaniu informacji pracuje na swój wizerunek, a przy okazji w nienachalny sposób prezentuje produkty i usługi oraz wzmacnia świadomość marki u odbiorcy. Znaczenie bloga w komunikacji z klientem Według badań polskiej blogosfery firmowej 2009 - 2011, blogi pierwotnie miały służyć przedsiębiorstwom głównie do mniej formalnej komunikacji z klientami. Przez kilka lat tendencja uległa zmianie – od 2012 roku stanowią one narzędzie budowania przez firmę pozycji eksperta. W 2014 23% spośród analizowanych blogów firmowych powstało właśnie z tego powodu. Na drugim miejscu (22%) prowadzący bądź założyciele blogów wskazywali (nie tak do końca) altruistyczną chęć edukowania i pomocy klientom, 18% blogów powstało, by komunikować się z nimi w sposób mniej formalny, 17% - by móc prezentować ofertę firmy w dodatkowym miejscu, 12% natomiast w celu prezentowania treści wychodzących poza tematykę firmową. - Przedsiębiorcy wykorzystują blogi firmowe jako dodatkowy, efektywny kanał komunikacji. Poprzez tłumaczenie wpisów, przykładowo na język angielski, mogą zapoznać ze swoim asortymentem szeroką grupę odbiorców, a dzięki dzisiejszej terytorialnej nieograniczoności, przekonać ich do swoich produktów lub usług – mówi ekspert z Biura Tłumaczeń 123tłumacz.pl Przedsiębiorstwa przypisują blogom duże znaczenie W 2014 r. 61,8% z nich określiło bloga w komunikacji firmy mianem „ważnego”, 7,4% „najważniejszego”. Co ciekawe, 10,3% nie potrafiło temu sposobowi komunikacji przypisać odpowiedniej roli – do wyboru była jeszcze „mało ważna” (19,1% badanych) oraz „zupełnie nieważna” (1,5%). W pewnym stopniu dane te pokrywają się z odpowiedzią na pytanie „Czy cele stawiane przed blogiem są realizowane?”. „Raczej tak” – odpowiedziało 63% założycieli blogów firmowych. „Zdecydowanie tak” – 22%. Dokładnie ¾ spośród badanych blogów ma na celu podbudować pozycję firmy jako eksperta, a 65%: budować przewagę konkurencyjną. Być może zakładanie kolejnych blogów odbywa się na zasadzie „oni mają, to my też”? Regularnie aktualizowany, dostarczający wysokiej jakości treści blog wzmacnia wiarygodność przedsiębiorstwa, budzi zaufanie co do marki, a dzięki możliwości bieżącego komentowania, ułatwia komunikację. W interesie firmy leży jak najszybsza reakcja na wypowiedź klienta, dlatego 7% przedsiębiorstw odpowiada na nie „od ręki”, 29% w ciągu godziny, 1/10 do trzech godzin, a 28% tego samego dnia. Komentarze na blogach firmowych rzadko mają wydźwięk negatywny – w wielu przypadkach stanowią przykład znanego w sieci „trollingu”. Klasyfikacja polskiej blogosfery firmowej Co kryje się pod pojęciem „wartościowego contentu”? Biorąc pod uwagę treść blogów firmowych, Dominik Kaznowski w publikacji „Blogi firmowe”[2] wyróżnia 4 podstawowe typy:
Z obserwacji polskiej blogosfery firmowej wynika, iż z tego wciąż rozwijającego się narzędzia komunikacji korzystają firmy o różnorodnych profilach działalności. Ogólnej kategoryzacji w tej dziedzinie dokonał cytowany przez Kaznowskiego Robert W. Bly[3]. Firmy bazujące przede wszystkim na kapitale intelektualnym (prawnicy, architekci, programiści, fotografowie czy nawet pielęgniarki) dzielą się z klientami cenną wiedzą i doświadczeniem, proponując rozwiązanie ich problemów. Instytucje wytwarzające produkty i oferujące usługi, do których łatwo emocjonalnie się przywiązać, tworzą wokół nich historię, opowiadają o funkcjonalności i wskazują płynące z nich korzyści (biura podróży kierują content do miłośników podróżowania, producenci kawy do kawoszy). Według badań, 34% polskich blogów firmowych prowadzą firmy działające w segmencie stylu życia. Przedsiębiorstwa o wiedzy specjalistycznej w wąskiej dziedzinie (np. terrarystyka, tatuatorstwo) dostarczają informacji grupie zainteresowanych, natomiast te, które działają w branży dynamicznej lub kontrowersyjnej (jak windykacja, ekologia, detektywistyka, erotyka) zawiadamiają o nowinkach i wszelkich zmianach prawnych w danej dziedzinie. Z blogów często korzystają również osoby samozatrudnione, pracujące na własny rachunek. Dzięki regularnym wpisom dają się poznać odbiorcy, mogą zaprezentować swoje usługi w nie mniej profesjonalny sposób niż przez stronę korporacyjną, a przy tym budować na rynku pozycję ekspertów. Prowadzące blogi firmowe jednostki to często copywriterzy, fotografowie, dekoratorzy, architekci bądź osoby publiczne. Bly jako ostatnie wyróżnia firmy, które świadczą usługi technologiczne i/lub dla biznesu. Przedsiębiorstwa tego typu publikują artykuły dla osób dobrze wykształconych, chcących być na bieżąco z nowymi technologiami i prowadzących własny interes. Pragnąc dotrzeć do szerokiej grupy odbiorców, często tworzą content po angielsku. Blog firmy polskiej w języku obcym Jak mówi ekspert z Biura Tłumaczeń 123tłumacz.pl: Powstaje coraz więcej firm, które świadczą usługi dla klientów indywidualnych bądź firm wyłącznie w Internecie. Dzięki temu, że cały proces odbywa się w sieci, polskie firmy pragną dotrzeć do odbiorców z całego świata, w czym pomaga im tłumaczenie i lokalizacja stron internetowych, oraz oczywiście blogów. Należy pamiętać, że aby czerpać odpowiednie korzyści z bloga w języku obcym, musimy mieć całkowitą pewność co do jakości i poprawności publikowanych tekstów. Prowadzenie bloga po angielsku wymaga stosowania charakterystycznej dla tego języka retoryki, wypracowania „międzynarodowego podejścia”, a przede wszystkim stuprocentowej poprawności – blog firmowy to jedna z ważniejszych wizytówek firmy w Internecie. Obcojęzyczne wpisy warto konsultować ze specjalistami, którzy wychwycą wszelkie niedociągnięcia oraz dostosują treść do warunków kulturowych, nie umniejszając przy tym wysokiej jakości contentu. Źródło: Biuro Tłumaczeń 123tlumacz.pl [1] „Badanie polskiej blogosfery firmowej 2014” przeprowadzone przez blogifirmowe.com [2] D. Kaznowski „Blogi firmowe” [w:] B. Stawarz „Content marketing po polsku. Jak przyciągnąć klientów”, Wydawnictwo Naukowe PWN, 2015 [3] Kaznowski odwołał się do: Robert W. Bly „Blog Schmog: The Truth About What Blogs Can (and Can’t) Do for Your Business” (2007) Informacja prasowa: 26.08.2015 Źródło: Newseria.pl Podróżnicy udzielający się w mediach społecznościowych mają coraz większy potencjał reklamowy. Liderem rankingu Martyna WojciechowskaMartyna Wojciechowska pozostaje największym autorytetem z dziedziny podróży w polskich mediach. Renomę zaczynają jednak zdobywać również inni użytkownicy mediów społecznościowych, a oferowane przez nich treści przenikają do mediów tradycyjnych. Do najbardziej opiniotwórczych autorów należą twórcy profili Pozdro z Korei Płn. oraz Krytyka kulinarna. Wartość ekwiwalentu reklamowego drugiego z nich wynosi prawie 8 mln zł.
Jak pokazuje „Medialny ranking podróżników aktywnych w social media” Martyna Wojciechowska zajmuje niekwestionowaną pozycję największego autorytetu w zakresie podróży w polskich mediach. Na przestrzeni ostatniego roku ukazało się ponad 127 tys. publikacji w związku z jej działalnością, głównie w mediach społecznościowych, serwisach internetowych o tematyce podróżniczej oraz prasie. Potencjał reklamowy szefowej Travel Channel szacowany jest na ponad 106 mln zł. Coraz większą renomę zdobywają także mniej znani podróżnicy udzielający się w mediach społecznościowych. Ranking ujmuje piętnaścioro internautów, których treści wychodzą poza social media i przenikają do prasy, radia i telewizji. – Najczęściej cytowane w różnych innych mediach było Pozdro z Korei Płn., natomiast najbardziej wartościowy przekaz w rozumieniu takim, że miał on największy zasięg i wartość w przestrzeni medialnej, w której się o danym profilu podróżniczym mówiło, to był profil Krytyka kulinarna – mówi agencji informacyjnej Newseria Sebastian Bykowski, dyrektor generalny PRESS-SERVICE Monitoring Mediów. Serwis Pozdro z Korei Płn. od lipca 2017 roku do czerwca 2018 cytowany był blisko 82 tys. razy, głównie w mediach społecznościowych i portalach internetowych. Kilka wzmianek pojawiło się jednak również w prasie oraz radiu. Jego ekwiwalent reklamowy twórcy rankingu oszacowali na ponad 1 mln zł. W związku z Krytyką kulinarną pojawiło się ponad 69 tys. publikacji, ale potencjał tego serwisu oszacowano na ponad 7,7 mln zł. – Ekwiwalent reklamowy mówi nam o tym, jaką kwotę należałoby zainwestować, gdybyśmy chcieli wykupić reklamy, aby być w taki sam sposób obecni w mediach – wyjaśnia Sebastian Bykowski. – 8 mln zł to już jest naprawdę znacząca wartość. Dla niejednej marki byłaby pokaźną i znaczącą pozycją w budżecie, jeśli chodzi o ekspozycję w mediach. O wartości medialnej danego serwisu świadczy bowiem nie tylko liczba publikacji, jeszcze większe znaczenie ma przestrzeń medialna, w której cytat się pojawia. – Czy serwisy, które poruszają daną tematykę, mają również szeroką grupę odbiorców, czy informacje pomiędzy poszczególnymi mediami się przenikają, budując dodatkowy zasięg. To było dla nas dosyć istotne w tym badaniu i z niego wynikało, że Krytyka kulinarna jest serwisem o największym zasięgu i największej wartości medialnej – mówi Sebastian Bykowski. Obecnie reklamodawcy dążą nie tylko do samej promocji marki, lecz także do budowania więzi z odbiorcą i potencjalnym klientem. Firmy starają się budować wspólne doświadczenia i przekonywać, że podzielają wartości wyznawane przez grupę docelowych odbiorców przekazu. W tym celu chętnie angażują się we współpracę ze znanymi, choćby tylko w konkretnym środowisku ludźmi interesującymi się podobnymi zagadnieniami. – Do budowania wizerunku marek wykorzystywane są różnego rodzaju serwisy i influencerzy, którzy je reprezentują. Ten ranking może być dla wielu marek bardzo interesującą informacją o tym, że są w przestrzeni medialnej serwisy, dzięki którym mogą one zaistnieć w świadomości określonej grupy odbiorców – mówi Sebastian Bykowski. Na dalszych miejscach zestawienia PRESS-SERVICE znalazły się m.in. Tasteaway, Busem przez Świat, Szpilki w Plecku, Travelicious czy Banita Travel.„Medialny ranking podróżników aktywnych w social media” został opracowany na podstawie listy ujętej w „Top 50 najbardziej wpływowych podróżników w polskich mediach społecznościowych w 2017 roku”, przygotowanej przez serwis Zabakcylowani.pl. Informacja prasowa: 09.08.2018 Źródło: Newseria.pl Gościnne blogowanie – po co publikować własne artykuły na stronach partnerów?Na czym polega gościnne blogowanie?
Gościnne blogowanie to publikowanie swoich artykułów na blogach partnerów. Tematyka przygotowanego tekstu zależy przeważnie od autora. Możliwe jednak, że zostaniesz poproszony o przygotowanie treści na konkretny temat, który wpasuje się w strategię content marketingową partnera lub będzie lepiej dopasowany do rodzaju publikowanych przez niego treści. W zamian za artykuł otrzymuje się przeważnie darmową promocję w mediach społecznościowych, w których aktywnie działa dany partner. Często możesz również liczyć na dodatkowe benefity – zniżki, gadżety, czy barterową wymianę usług. W zależności od rodzaju współpracy możesz zdecydować się na przygotowanie serii artykułów lub jednorazową publikację. Pamiętaj – występujesz jako gość, a pod artykułem podpisujesz się swoim imieniem i nazwiskiem – koniecznie zadbaj więc o to, aby dostarczane przez Ciebie treści były jak najlepszej jakości. To bardzo ważne! Ale to moje treści! Dlaczego miałabym je oddawać komuś innemu? Czaami i mnie dopada myśl, że teksty, które piszę, powinny zasilać zasoby wyłącznie mojej firmy i naszego bloga. Dobrze napisany artykuł, który dodatkowo zoptymalizujemy pod kątem wyszukiwarki, ma przecież szansę wygenerować dużo wartościowego ruchu z Google. Dlaczego miałabym oddawać ten ruch komuś innemu? Przemawia za tym kilka powodów. Co możesz zyskać, publikując artykuły na blogu partnera? Po pierwsze, publikując na innym blogu niż Twój, poszerzasz grono potencjalnych odbiorców swoich treści. Nawet jeśli wydaje Ci się, że firma, dla której zdecydowałeś się pisać, ma bardzo zbliżoną grupę docelową, to jak duże są szanse, że Wasza wirtualna widownia pokrywa się w 100%? Po drugie, docierając do czytelników bloga Twojego partnera, zwiększasz grono potencjalnych klientów, którym już na wstępie zostajesz przedstawiony jako specjalista, czym zwiększasz swoją wiarygodność. Fakt, że jesteś ekspertem, potwierdza już to, że o gościnny wpis zostałeś poproszony przez szanowaną przez nich firmę. Dodatkowo udowadniasz to poprzez wiedzę i doświadczenie, którymi dzielisz się w artykule. Po trzecie, możesz w ten sposób wzmocnić profil linkowy własnej domeny. Podczas ustalania zasad współpracy zaznacz, że zależy Ci, aby w bio znajdującym się na stronie artykułu został zawarty link do Twojej witryny. Dodam jeszcze, że publikując wpisy gościnne u partnera unosisz się na fali jego popularności. Nie tylko zacieśniasz współpracę z ciekawymi markami, ale również wzbogacasz swoje portfolio. Ponadto, zyskujesz darmową promocję w mediach społecznościowych, a nierzadko również dodatkowe benefity. Idealne rozwiązanie dla specjalistów, którzy nie prowadzą własnego bloga Nie masz własnego bloga, a chciałbyś promować w Internecie swoją firmę lub markę osobistą? Jest to idealna okazja, aby osiągnąć ten cel. Publikacje gościnne możesz śmiało włączyć do swojej strategii marketingowej, a nawet podpiąć pod działania PR-owe. Blogując gościnnie, nie wydajesz ani złotówki, a jedynym kosztem, który ponosisz jest Twój czas. Jak pisałam wyżej, promocja Twoich treści w sieci leży przecież po stronie partnera. Pamiętaj jednak, aby skupić się na współpracy z podmiotami, które są ściśle związane z Twoją branżą. W ten sposób zwiększasz szanse na dotarcie do osób potencjalnie zainteresowanych Twoimi produktami lub usługami. Jak zacząć publikowanie artykułów gościnnych u partnerów?
Zadaj pytanie na grupie na Facebooku lub forum, na którym udzielają się specjaliści z branży – dowiedz się, jakie zasady gościnnego blogowania panują u potencjalnych partnerów. Może również któryś z Twoich klientów będzie otwarty na współpracę?
Przygotowanie wyczerpującego artykułu eksperckiego zajmuje sporo czasu. Zastanów się, u kogo naprawdę warto opublikować swoje treści. W wyborze pomogą Ci te 3 pytania:
Pamiętaj, że szanowane marki dbają o jakość publikowanych treści, więc artykuły gościnne pojawiające się na ich blogach muszą być na jak najwyższym poziomie. Podczas pracy przy blogu Senuto, na którym pojawia się wiele gościnnych blogpostów, zdarzyło mi się odrzucić kilka artykułów, m.in. ze względu na ich słaby poziom merytoryczny. Unikaj takich sytuacji – skrupulatnie przygotuj się do procesu pisania, posługuj się prawdziwymi danymi, podawaj źródła i własne przykłady.
Przekonałam Cię? Gościnne blogowanie niesie za sobą wiele korzyści i naprawdę się opłaca. Publikując eksperckie treści na stronie partnera, nie tylko zwiększasz swoją widoczność w sieci, ale również poszerzasz grono odbiorców i potencjalnych klientów. Dodatkowo, oszczędzasz na promowaniu swoich treści w Internecie, budujesz profil linkowy własnej witryny oraz zwiększasz wiarygodność i zacieśniasz kontakty z szanowanymi markami. Dołącz gościnne blogowanie do swojej długofalowej strategii marketingowej, ponieważ efekty są tego warte. Autor: Karolina Matyska, Content Marketing Manager w Senuto. Z content marketingiem związana od 2016 roku. W Senuto pełni pieczę nad szeroko rozumianym contentem, łącząc pracę z zainteresowaniami. W wolnym czasie podróżuje, uczy się portugalskiego, a kiedy może, przesiaduje w warszawskich kawiarniach z dobrą książką na kolanach. Senuto to kompleksowa platforma, która w jednym miejscu skupia wszystkie narzędzia wspomagające prowadzenie i analizę działań SEO. Dzięki modułom Senuto każdy specjalista SEO jest w stanie kontrolować efekty działań i analizować swoją witrynę pod kątem wyszukiwarek internetowych. Platforma biznesowo wspierana jest przez fundusz inwestycyjny KnowledgeHub oraz współtwórcę SARE i inwestora w spółki technologiczne w obszarze komunikacji marketingowej - Krzysztofa Dębowskiego. Więcej informacji na www.senuto.com Informacja prasowa: 13.11.2018 Źródło: Newseria.pl Ranking Polskich Blogów Podróżniczych 2018Już po raz trzeci na blogu CroLove.pl został opublikowany Ranking Polskich Blogów Podróżniczych, który jest zestawieniem 500 najlepiej widocznych blogów o tej tematyce w Google. Kto znalazł się w pierwszej piątce? Jak rozumieć zestawienie i jak korzystać z rankingu?
Kto jest autorem rankingu? Zestawienie tworzone jest przez Wojtka Tylusia – autora bloga podróżniczego o Chorwacji (CroLove.pl) i specjalistę SEO. Ranking powstał w oparciu o dane Senuto – narzędzia wspierającego efektywny marketing w wyszukiwarkach. Pod uwagę wzięto współczynnik widoczności poszczególnych blogów w Google, a także liczbę słów kluczowych w TOP3, TOP10 i TOP50 wyników wyszukiwania. Blogi najlepiej widoczne w Google Co to znaczy, że ranking uwzględnia „blogi najlepiej widoczne w Google”? Krótko mówiąc, są to te serwisy, które w polskim Google widoczne są na największą liczbę słów kluczowych, na jak najwyższych pozycjach. Dzięki temu generują wysoki ruch na stronę z wyników wyszukiwania, a więc w poszukiwaniu informacji na dany temat najwięcej użytkowników trafi właśnie do nich. W porównaniu z ubiegłym rokiem nastąpiło pewne przetasowanie w pierwszej piątce rankingu. Z drugiego miejsca, na lidera awansował blog gdziewyjechac.pl, z kolei pozycje roadtripbus.pl i przedreptacswiat.pl wzrosły odpowiednio aż o 7 i 8 miejsc w górę. TOP5 blogów podróżniczych w Polsce*:
Co ciekawe, w tegorocznym zestawieniu znalazło się aż 125 nowych blogów, które w poprzedniej edycji nie zostały uwzględnione lub nie zmieściły się w TOP 500. Jak korzystać z rankingu? Zastosowanie rankingu jest bardzo szerokie. Przede wszystkim pomaga on autorom-blogerom sprawdzić ich sytuację w Google na tle innych blogów. To z pewnością duża motywacja i sprawdzian dla ponoszonych wysiłków. Dodatkowo blogi, które znajdują się w czołówce rankingu, stają się pewnego rodzaju wzorem do naśladowania. Wiedząc, kto jest dobry, wiemy, kim się inspirować. Kolejnym beneficjentem rankingu są czytelnicy blogów podróżniczych, a więc osoby, które planują własne wyjazdy w kraju czy na świecie. Przeglądając ranking, możemy poznać wielu ciekawych, nieznanych nam dotąd autorów i w czeluściach Internetu odnaleźć treści, które nas interesują. Ranking ten jest też świetną ściągawką dla agencji marketingowych lub marketingowców pracujących w branży turystycznej. Lista blogów najlepiej widocznych w Google jest przecież gotowym zestawieniem influencerów i mikroinfluencerów. Pełne zestawienie blogów oraz pełna metodologia wykorzystana przy tworzeniu rankingu dostępne są pod linkiem: https://crolove.pl/ranking-polskich-blogow-podrozniczych-2018 CroLove.pl to najpopularniejszy polski blog o Chorwacji, prowadzony od 2012 roku przez Agnieszkę i Wojtka Tylusiów, którzy cały swój wolny czas spędzają nad Adriatykiem. CroLove to przede wszystkim opisy miejsc mniej lub bardziej popularnych wśród turystów, a także informacje praktyczne, pomocne w podróży. W sezonie letnim blog odwiedza miesięcznie ponad 200 000 Unikalnych Użytkowników. Od kilku lat, według różnych list i rankingów, CroLove plasuje się w czołówce polskich blogów podróżniczych. Za swój wkład w promocję Chorwacji po za jej granicami, w 2016 roku zdobyli GRAND PRIX Golden Pen Top Journalist Award, przyznawaną dziennikarzom i blogerom z całego świata przez Chorwacką Wspólnotę Turystyczną i Ministra Turystyki Chorwacji. Więcej informacji o CroLove znajdziecie tutaj https://crolove.pl/o-nas/ Senuto to kompleksowa platforma, która w jednym miejscu skupia wszystkie narzędzia wspomagające prowadzenie i analizę działań SEO. Dzięki modułom Senuto każdy specjalista SEO jest w stanie kontrolować efekty działań i analizować swoją witrynę pod kątem wyszukiwarek internetowych. Platforma biznesowo wspierana jest przez fundusz inwestycyjny KnowledgeHub oraz współtwórcę SARE i inwestora w spółki technologiczne w obszarze komunikacji marketingowej - Krzysztofa Dębowskiego. www.senuto.com Informacja prasowa: 05.02.2019 Źródło: Newseria.pl |